Mimo przepaści jaka dzieli obie drużyny w ligowej tabeli podopieczni trenera Przemysława Arendta zaatakowali. - W naszej grze było widać sporo nerwów. Ciągle mamy niepewny byt w lidze, co powoduje, że piłkarze jak nigdy chcą wygrywać, aby tylko zdobyć jakże nam potrzebne punkty - przyznaje trener.
Sokół atakował, jednak długo nie mógł zakończyć swoich akcji strzeleniem gola. Udało się to dopiero w 75 minucie. Sędzia odgwizdał rzut wolny dla Sokoła. Do piłki podszedł Łukasz Kaczmarek. Napastnik klubu z Damasławka nie zdecydował się jednak na bezpośredni strzał, lecz wrzucił piłkę do Łukasza Iskrzyńskiego. Ten głową umieścił futbolówkę w siatce.
W doliczonym czasie gry Sokół zaatakował po raz kolejny. Także i tym razem nie udało się strzelić na bramkę. Sędzia dopatrzył się jednak faulu na jednym z zawodników Sokoła. Odgwizdał karnego, którego na bramką zamienił Przemysław Gawron. Sokół wygrał ostatecznie 2-0.
Więcej już jutro w Tygodniku Wągrowieckim
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?