Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sonia to nasza znakomita pływaczka

Monika Dziuma
Sonia Ajtner to nasza Olimpijska Nadzieja

Tylko pływak wie, jak to jest wchodzić do zimnej wody o 6 rano, tylko on wie, że 0,01 sekundy może być wszystkim. Tylko pływak wie, jak osiągnąć coś niemożliwego...

Sonia Ajtner z Wągrowca zajęła III miejsce w organizowanym przez „Głos Wielkopolski” plebiscycie dla młodych sportowców „Nadzieja Olimpijska w Wielkopolsce”. 14-latka, pomimo swojego młodego jeszcze wieku, ma określone plany związane z pływaniem.
- Wiążę swoją przyszłość z tym sportem. Po ukończeniu gimnazjum mam zamiar pójść do szkoły sportowej, aby dalej się rozwijać. To trudny sport, ale kiedy się coś kocha, wszystko jest możliwe. Przecież sami pracujemy na swój sukces - wyjaśnia dziewczyna.

Sonia ma za sobą wiele godzin treningów i startów w licznych zawodach i mistrzostwach. Niejednokrotnie kończyły się one dla niej zwycięsko. Nastolatka jest m.in. tegoroczną finalistką Letnich Mistrzostw Polski w Olsztynie na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Wielokrotnie zajmowała też wysokie miejsce w Wielkopolskiej Lidze Pływackiej.

Od razu złapała bakcyla
- Nasza córka od zawsze interesowała się sportem. Znacznie się tym różni od swojej starszej siostry. Kiedy Sonia była mała, uwielbiała się ruszać. Miała też predyspozycje do każdego rodzaju sportów. Wsiadła na rower i od razu potrafiła jeździć. Założyła na nogi rolki i już chwilę później na nich śmigała. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych - wyjaśnia mama dziewczyny Aleksandra Ajtner. Miłością do pływania zaraził Sonię jej wujek, a zarazem ojciec chrzestny. - To on zapisał mnie na naukę pływania. Miałam wtedy 9 lat, ale już wtedy wiedziałam, że ten sport bardzo mi się podoba - opowiada. Dziewczyna należy do Miejskiego Klubu Pływackiego w Wągrowcu. Jej pasja wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. - Córka każdego dnia wstaje o 5 rano, by o 6 zacząć już trening w aquaparku. Później normalnie idzie do szkoły, a trzy razy w tygodniu trenuje także po zajęciach lekcyjnych. W sobotę również chodzi na basen. Jest to jednak jej wybór, który w pełni popieramy i jesteśmy z niej wyjątkowo dumni - dodaje mama Soni.

Sama dziewczyna tłumaczy, że największe wsparcie otrzymała właśnie od najbliższych.
- Rodzina zawsze we mnie wierzy i daje mi siły do walki. Wspierają mnie także przyjaciele z klubu oraz mój trener Jacek Świostek. Dużo mu zawdzięczam, bo dzięki niemu poprawiam swoje wyniki. Potrafi najlepiej mnie zmotywować, a w trudnych chwilach pocieszyć - opowiada nasza Olimpijska Nadzieja. Samo pływanie jest dla dziewczyny czymś wyjątkowym. - Jeśli się wkłada w pływanie całe serce, to się chce pływać coraz więcej i mocniej, żeby być lepszym. Może to nudny sport, bo pływa się od ściany do ściany, ale nie wyobrażam sobie życia bez takiej mojej monotonii - mówi z uśmiechem. I choć ma zajętą sporą część dnia, jest normalną nastolatką.

W szkole lubi matematykę i biologię. Po lekcjach stawia na spotkania z innymi nastolatkami. - Uwielbiam spędzać czas z przyjaciółmi, chodzić do kina, na zakupy i słuchać muzyki. Czasami dobrze jest się „oderwać” na chwilę od pływania i treningów - podsumowuje Sonia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto