- Kilka dni prawdziwie zimowej aury sprawiły, że na tafli zamarzniętego Jeziora Durowskiego pojawiło się wiele ścieżek. Nie są to jednak trasy wydeptane przez spacerowiczów czy osoby skracające sobie drogę przez jezioro, lecz pęknięcia w lodzie, utworzone w sposób naturalny. Są to miejsca bardzo niebezpieczne, w których pokrywa lodowa jest najcieńsza. Należy ich unikać, a najrozsądniej jest po prostu zrezygnować z wypraw na lodowiska naturalne - wyjaśnia rzecznik ratusza Piotr Korpowski.
- Osoba przebywająca na lodzie musi zdać sobie sprawę, że pokrywa lodowa, pozornie może robić wrażenie wytrzymałej, a w rzeczywistości jest krucha i mało odporna na każde obciążenie. Dodatkowo zmienne warunki atmosferyczne niekorzystnie wpływają na struktury lodu tworząc niewidoczne dla ludzkiego oka „pułapki”. Pamiętajmy, żeby nie wchodzić na lód przy brzegach, ujściach rzek i kanałów przy mostach, ujęciach wody, gdyż w tych miejscach lód jest najcieńszy – przestrzega st. sekc. Piotr Kaczmarek, rzecznik prasowy wągrowieckich strażaków.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?