Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sposób na promocję miasta: Czarownica jak krasnal

Joanna Pacan
Czy turyści będą zwiedzać Wągrowiec szukając... czarownic? To jeden z pomysłów promocyjnych, który właśnie narodził się w wągrowieckim ratuszu.

Kilka miesięcy temu na naszych łamach poruszyliśmy temat sposobu promocji przez różne miasta. Jak się okazuje, nawet te mniej kojarzone z czarownicami, zastanawiają się, czy nie przekuć mrocznej przeszłości w sposób na przyciągnięcie do siebie turystów. Rozważane są muzea czy rzeźby... Jak się okazuje, temat ten nie przeszedł obojętnie także i w wągrowieckim ratuszu.

- Rozważamy różne opcje związane z promocją miasta, wykorzystaniem różnych aspektów w tym temacie. Jednym z pomysłów jest wykorzystanie właśnie wągrowieckich czarownic. Dlaczego np. jak Wrocław, który ma swoje krasnale, Wągrowiec nie może mieć figurek czarownic na terenie całego miasta? Można je wykorzystać w różnych grach miejskich. Temat ten jest dopiero na wstępnym etapie pomysłu. Jesteśmy otwarci na różne sugestie i pomysły ze strony wągrowczan - zapewnia nas Krzysztof Poszwa, burmistrz Wągrowca.

Czy pomysł zostanie przekuty w figurki, a już niebawem ulice Wągrowca będą przemierzać poszukiwacze czarownic, przy tym jednocześnie poznając urokliwe zakątki Jakubowego Grodu? Te we Wrocławiu się przyjęły. W internecie mają nawet swoją stronę internetową. Co ciekawe, ich liczba cały czas rośnie. Aktualnie na terenie stolicy Dolnego Śląska ustawionych jest już 282. Podążając od krasnala do krasnala można poznawać różne zakątki Wrocławia. - Na temat tego, skąd krasnale wzięły się we Wrocławiu, od lat spierają się historycy, dziennikarze i zwykli wrocławianie - czytamy na stronie krasnale.pl

Łatwiej będzie bezsprzecznie w Wągrowcu. Wizerunek czarownicy jest dobrze znany w Wągrowcu i wykorzystywany niegdyś już wielokrotnie podczas wągrowieckich festynów... Co istotne, postać czarownicy jest ściśle związana z historią miasta. Na przełomie XVII i XVIII wieku w Wągrowcu rzeczywiście płonęły stosy. Ten czas był bardzo ciężki dla całej naszej części Europy, także i dla Wągrowca. Były to lata klęsk. Ludziom doskwierał głód. Panowały zarazy, które często zbierały straszliwe żniwo. - Wszystko to sprzyjało poszukiwaniu winnych tych nagłych nieszczęść. Co ważne, w tym okresie coraz więcej osób zaczynało szukać oparcia i pomocy w kościele, w wierze - wyjaśniał jakiś czas temu na łamach „Tygodnika” Marcin Moeglich, historyk w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu. A to sprzyjało wierze w moce nieczyste, w diabła i jego wyznawców na ziemi, w tym także czarownice. O nasileniu procesów o czary właśnie w tym okresie świadczą akta, które przetrwały do dziś. Jak się okazuje, na stos było można wówczas trafić bardzo łatwo. - Czasem wystarczyła tylko zwykła plotka na temat danej osoby - przyznaje historyk, interesujący się dawnymi procesami o czary - wyjaśniał historyk. Czy dziś tę mroczną historię Wągrowiec przekuje na swój sukces i przyciągnie turystów?

Gdy zbliża się jesień, warto zadbać o swoją odporność. Kilka prostych nawyków pomoże nam zachować barierę ochronną organizmu. Zdrowe odżywianie się i codzienne czynności wzbogacone o kilka trików są kluczem do sukcesu.
Zdjęcia pochodzą z bazy x-bank gallery

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto