Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Wilczyński: Burmistrz kpi z przepisów!Wilczyński: To przez pośpiech

Jarek Ziółkowski
Stanisław Wilczyński po raz kolejny został przyłapany przez naszych czytelników na łamaniu przepisów ruchu drogowego. Burmistrz nie uczy się na błędach. To kolejna taka wpadka w ciągu 2 lat

Nie tylko młodym i niedoświadczonym kierowcom zdarza się popełniać poważne błędy. Do przepisów ruchu drogowego nie zawsze stosują się także znane osobistości. Parkowanie w niedozwolonym miejscu to jednak nie tylko domena gwiazd telewizji. Z przepisami ruchu drogowego na bakier jest także burmistrz Wągrowca Stanisław Wilczyński.

Na naszych łamach kilka razy informowaliśmy już o tym w jaki sposób najważniejsza osoba w mieście kpi z przepisów. Przed dwoma laty Wilczyńński zostawił swojego lanosa na zakazie zatrzymywania się i postoju pod wągrowieckim aquaparkiem. Rok temu zielone auto burmistrza zablokowało chodnik i częściowo utrudniło wyjazd z bramy przy ulicy Pocztowej.

- Zdarzenie to miało miejsce w poniedziałek 19 sierpnia około godziny 11.10, w związku z moją obecnością na Rynku, podczas występu teatru dla dzieci. Postój samochodu trwał 15 minut i częściowo utrudniał ruch pieszych na Pocztowej. Za zaistniałą sytuację przepraszam tych przechodniów, którym utrudniłem przejście - wyjaśniał wówczas burmistrz Wilczyński.

Włodarz na błędach nie zwykł się jednak uczyć, bowiem na początku tygodnia jeden z naszych czytelników ponownie przyłapał go na łamaniu przepisów. Tym razem burmistrz zaparkował nie w wyznaczonym miejscu, ale pod samym wejściem do apteki zaledwie kilka metrów od wejścia do Biedronki przy ulicy Kasprowicza. Co stało się tym razem? Dlaczego burmistrz kpi z przepisów, za które wielu wągrowczan dostało mandat?

- W ostatnich tygodniach mam naprawdę nawał pracy. Trzeba podopinać wszystkie ważne dla naszego Wągrowca sprawy. Aparat jednak nie kłamie. To moje auto nad czym ubolewam. Nie zrobiłem tego jednak świadomie. Za każdym razem staram się nie tarasować przejścia innym użytkownikom drogi. Mogę tylko przeprosić jeżeli komuś przeszkodziłem. Nie zrobiłem tego jednak złośliwie - przyznał burmistrz po czym dodał : - Śledzę waszą akcję z parkingami. Jeśli coś jest uciążliwe dla innych, trzeba to piętnować. Jeśli rzeczywiście popełniłem wykroczenie, to jak najbardziej zapłaciłbym mandat. Zdjęcie pod apteką wykonano kilka minut po 7. rano. Była ona nieczynna, spieszyłem się do ratusza, byłem tylko po pieniądze w bankomacie.

Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem burmistrz otrzymałby po 100 zł za parkowanie na zakazie oraz za zastawianie chodnika.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stanisław Wilczyński: Burmistrz kpi z przepisów!Wilczyński: To przez pośpiech - Wągrowiec Nasze Miasto

Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto