Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sukces wągrowieckiej policjantki

Arkadiusz Dembiński
Dojazdy do pracy, dom, córka... mimo to Anna Starzyńska znajduje czas na wyczynowe uprawianie sportu. W weekend wągrowczanka sięgnęła po Mistrzostwo Polski

Warto jest w życiu jest mieć pasję, która sprawia przyjemność. Jest odskocznią od codziennych obowiązków. Tak jest właśnie z moimi rowerami. Gdy wracam z pracy, którą co prawda lubię, to jednak na dwóch kółkach znajduję odprężenie i możliwość psychicznego odpoczynku - zdradza Anna Starzyńska, wągrowczanka, policjantka z komendy w Pile, a od weekendu świeżo upieczona mistrzyni Polski policji w kolarstwie na szosie.

Jak przyznaje pani Anna, jej dzień jest dość napięty. - Zaczynam go dość wcześnie, bo już po godzinie 5 rano. Przygotowania i podróż do pracy. Ta zabiera sporo czasu. W pracy zawsze intensywny dzień. Jednak nie ma monotonii. Do domu wracam po południu. Jak każda mama mam także obowiązki domowe. Moja córka - Gabrysia to także wielka fanka sportu. Zawsze się nawzajem wspieramy. Gdy ona startuje, ja kibicuję i na odwrót. Razem czasami także jeździmy na rowerach jednak ona woli lekką atletykę i konie - zdradza pani Anna. Każdego dnia około godziny 18 kobieta wyrusza na w trasę na swoich dwóch kółkach.

- Jeżdżę od wielu, wielu lat. Jednak od kilku, za sprawą Wojtka Gogolewskiego, który jest wielkim miłośnikiem rowerów MTB, jeżdżenie rekreacyjne przekształciło się w bardziej wyczynowy sport. Regularnie trenujemy. Startujemy w zawodach - wyjaśnia wągrowczanka, która, jak zdradza, bardzo lubi leśną, pagórkowatą trasę za wągrowieckim Wielspinem. W ostatnich latach pani Ania szczególnie pokochała MTB. - Na swoim koncie mam już Mistrzostwo Polski Policji w MTB. Teraz postanowiłam spróbować czegoś innego. Startu na szosie. Konkurencja była spora, bo na starcie stanęły między innymi policjantki, które specjalizują się w triathlonie. Dla nich szosówka jest czymś normalnym. Dla mnie była to swego rodzaju nowość. Dzięki poradom Wojtka i Marty Gogolewskiej udało się. Na mecie była radość przez łzy - przyznaje pani Anna. Jak zdradza, aktualnie nie wyobraża już sobie urlopu bez... roweru. - Zabieram go nawet na wakacje nad morze - wspomina. Jak przyznaje jej najbliżsi rozumieją to, bo sami żyją aktywnie.- To jest czas dla nas. Uważam, że warto jest wypoczywać aktywnie. Poza tym sport pozwala mi zachować sprawność fizyczną, która jest ważna w pracy policjanta - wyjaśnia Starzyńska. Poza jazdą na rowerze pani Anna w ramach urozmaicenia ćwiczy także na siłowni, chodzi z kijkami czy zimą szusuje na nartach. Wągrowczanka sukcesy odnosi nie tylko na dwóch kółkach, ale także i w pracy. Jak udało się nam dowiedzieć, w ostatnim czasie ukończyła szkołę oficerską i najprawdopodobniej zostania awansowana na podkomisarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto