Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świniobicie przeżywa dziś renesans. To czas na swojskie kiełbasy

MON
- Odkąd sięgam pamięcią zawsze przed świętami w mojej rodzinie przygotowywało się wyroby mięsne. Swojskie są o wiele lepsze niż te dostępne w sklepach. Ponadto świniobicie, to znacznie tańsza sprawa, a własne wyroby są zdrowsze – przekonuje Maria Wichłacz.

Zgodnie z prawem, rolnik może zabić świnie na użytek własny, ale... musi posiadać kwalifikacje rzeźnika lub wynająć na czas uboju fachowca. - Najważniejsze w całym procesie uboju jest badanie mięsa.

Jeżeli rolnik chce zabić swoją świnię musi 24 godziny przed ubojem wezwać lekarza weterynarii, aby ten mógł zbadać zwierzę. Nie dotyczy to drobiu lub zajęczaków. Przy uboju zwierząt na terenie gospodarstwa powinny być spełnione wymagania określone w przepisach o ochronie zwierząt. Taka świnia nie powinna cierpieć - tłumaczy Elżbieta Misiek, powiatowy lekarz weterynarii w Wągrowcu.

Jeżeli nie znamy rzeźnika, a chcemy wyrobów z własnego mięsa, możemy zawieźć zwierzę do masarni, której pracownicy zajmą się całym procesem. - W okresie świąt świniobicie jest bardo popularne, a co za tym idzie mamy wielu klientów.

Ubój jednej świni na półtusze kosztuje 60 zł, wykrawanie mięsa bez kości i skóry to koszt 100 zł, a całkowity przerób świni - 160 zł - tłumaczy Mirosław Czaban, właściciel masarni w Wągrowcu.

Według prawa weterynaryjnego obowiązkiem jest badanie na obecność włośnicy świń, dzików oraz nutrii. Co ciekawe, zachorowania ludzi na włośnicę występują zwykle masowo lub w postaci ognisk rodzinnych, rzadziej sporadycznie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto