Szczepienia przeciwko koronawirusowi w Wągrowcu. Kiedy się rozpoczną?

We wtorek, 29 grudnia, w w szpitalu w Wągrowcu miały rozpocząć się szczepienia przeciwko koronawirosowi. Tak wynikało z informacji, które przekazał nam dzień wcześniej dyrektor placówki dr Przemysław Bury.

Szczepienia jednak jeszcze się nie rozpoczęły i niewykluczone, że się nie rozpoczną. Powodem jest problem ze szczepionką, a dokładniej jej brak.

Jak poinformował nas we wtorek 29 grudnia dyrektor, szczepionki miały do szpitala w Wągrowcu trafić w poniedziałek, 28 grudnia. Tak się jednak nie stało.

Kiedy dotrą? W tej chwili szef szpitala nie wie. Jak przyznał, niewykluczone, że szczepienia rozpoczną się dopiero w nowym roku.

W szpitalu w Wągrowcu chęć zaszczepienia się zdeklarowało około 40 procent personelu.

Po pracownikach służby zdrowia szczepienia rozpoczną się w kolejnych grupach.

Szczepienia mają odbywać się w przychodniach, które zgłoszą się do programu ogłoszonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Za udział w programie świadczeniodawcy będzie przysługiwało wynagrodzenie w wysokości:

• 61,24 zł za jedno szczepienie przeciwko SARS-CoV-2 w punkcie szczepień bez transportu pacjenta;
• 68,15 zł za jedno szczepienie przeciwko SARS-CoV-2 w punkcie szczepień z uwzględnieniem transportu pacjenta na szczepienie;
• 95,70 zł za jedno szczepienie przeciwko SARS-CoV-2 przeprowadzone w miejscu zamieszkania pacjenta;
• 73,19 zł za jedno szczepienie przeciwko SARS-CoV-2 przeprowadzone w miejscu zamieszkania pacjenta w przypadku więcej niż 5 pacjentów przebywających pod jednym adresem - wyliczają przedstawiciele NFZ.

Jeszcze kilka dni temu w wielu gminach w powiecie wągrowieckim, jak wynikało z danych NFZ, brakowało przychodni do przeprowadzenia akcji szczepień.

Konieczny był więc dodatkowy nabór. Poszukiwane były przychodnie do przeprowadzenia szczepień w Wągrowcu, Skokach, Mieścisku, Damasławku, Wapnie.

Jak poinformowała nas w środę, 23 grudnia, Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu, rozmowy trwały do końca wtorku. Ostatecznie w Wielkopolsce nie ma żadnej gminy, w której nie byłoby punktu, który przeprowadzi szczepienia.

Zobacz także