Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To jeszcze nie koniec sprawy kasjerek banku WBK. Sprawą zajmie się sąd apelacyjny w Poznaniu?

Arkadiusz Dembiński
Wszyscy, którzy liczyli, że po wyroku sądu okręgowego odzyskają pieniądze, które stracili w aferze dotyczącej kasjerek WBK, najprawdopodobniej będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

Winne. Taki wyrok usłyszały przed trzema tygodniami byłe już kasjerki banku BZ WBK. Na ten moment czekało wiele osób, które w wyniku afery straciły pieniądze. Jak się okazuje cały czas są osoby, które nie otrzymały zwrotu środków. - Kiedy je dostanę? Jestem osobą poszkodowaną. Byłam już przesłuchiwana w sądzie w Poznaniu. Czy teraz mogę liczyć, że odzyskam swoje pieniądze? - dopytywała jedna z mieszkanek powiatu. W swoim wyroku sąd okręgowy wskazał konkretne osoby, którym kobiety mają oddać pieniądze. Jak się jednak okazuje, nasza czytelniczka oraz pozostałe osoby, wyszczególnione w wyroku poznańskiego sądu będą musiały jeszcze poczekać na odzyskanie pieniędzy. Wyrok sądu okręgowego w Poznaniu nie jest jeszcze prawomocny. Tylko na podstawie prawomocnego wyroku można dochodzić zwrotu środków. Wszystko wskazuje na to, że sprawa nie zakończy się na rozstrzygnięciu przez sąd okręgowy w Poznaniu. Do sądu wpłynęły już wnioski zarówno prokuratury jak i obrony o uzasadnienie wyroku, który zapadł na początku kwietnia. Uzasadnienie jest aktualnie przygotowywane. Wystąpienie o uzasadnienie wyroku może świadczyć, że strony mogą nie zgadzać się z wyrokiem i wystąpią o ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd wyższej instancji. W przypadku kiedy sądem, który rozpatruje sprawę jako pierwszy jest sąd okręgowy, to sądem, który po odwołaniu się od wyroku zajmie się sprawą będzie sąd apelacyjny. Wniesienie apelacji, wyznaczenie terminu rozprawy, rozpatrzenie jej przez sąd okręgowy to znów spowoduje upływ czasu.

Jak długo? Tego w tej chwili nie można jednoznacznie ocenić. Przypomnijmy, że zgodnie z wyrokiem sądu okręgowego najwyższy wymiar kary otrzymała Magdalena K. Jak ustalił sąd, kobieta doprowadziła się nieprawidłowości na kwotę ponad 2 milionów złotych na szkodę banku oraz jego klientów. Zgodnie z wyrokiem poznańskiego sądu ma trafić na 6 lat za kratki. Niespełna 1,8 miliona złotych nieprawidłowości dopuściła się natomiast Marzena B. Ona, zgodnie z wyrokiem sądu okręgowego w Poznaniu, będzie miała spędzić za kratkami 4 lata i 3 miesiące. Wyrok w zawieszeniu usłyszała natomiast Joanna D., która to pomagała Magdalenie K. „prać brudne pieniądze”. Sąd skazał ją na rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zastosował jednak zawiasy na okres 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto