Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To już ostatnie dni wybierania Człowieka Roku

Joanna Pacan
Zgłosiliście nam aż dziesięcioro kandydatów. Wśród nich jest działacz sportowy z Mieściska, wągrowiecka listonoszka, dyrektor naszego szpitala, młody, energiczny radny, dwie pomysłodawczynie budowy największego w mieście placu zabaw, przedsiębiorca- dobroczyńca z Mieściska, kobieta, która po walce z nałogiem alkoholowym teraz pomaga przezwyciężyć go innym, nastolatka o wielkim sercu, nauczycielka z Damasławka, a także założyciele damasławskiej ligi.

W naszym plebiscycie nie liczy się płeć, czy wykonywana branża. Tutaj również nie ma przegranych. Już sam udział w plebiscycie jest dla naszych kandydatów wielkim wyróżnieniem. Liczy się serce i osiągnięcia, za które warto docenić daną osobę.

Do 31 stycznia nasi kandydaci będą walczyć o miano Człowieka Roku 2015 w powiecie wągrowieckim, a Wy możecie im w tym pomóc. Aby zagłosować na kandydata, który Waszym zdaniem, najbardziej zasłużył na zostanie naszym SuperCzłowiekiem, wystarczy wysłać SMS na numer 72355, a w jego treści wpisać numer przypisany do każdego z nich. Koszt jednego SMS to 2,46 zł z VAT.
Zwycięzcy edycji lokalnej otrzymają w nagrodę podczas uroczystej gali w Poznaniu . Będą to statuetki oraz dyplomy. Co więcej, najlepsi trafią do edycji wojewódzkiej, gdzie spotkają się z najlepszymi kandydatami z całej Wielkopolski.

Pokonała nałóg, teraz pomaga innym
Jedną z naszych kandydatek jest Alicja Szuringer z Wągrowca. Kobieta na co dzień pracuje w Miejskim Ośrodku Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jest doskonała w pomaganiu innym, ponieważ na własnej skórze przekonała się czym jest ten okropny nałóg.
- Pomimo, że nie piję od 19 lat, jestem i do końca życia pozostanę trzeźwiejącą alkoholiczką. To wszystko zaczęło się tak niewinnie. Jeden, drugi, kolejny dzień z wódką, a ja wciąż wmawiałam sobie, że wszystko jest ok, że inni zataczają się na ulicy, czy śpią na ławce. Przecież picie w domu nie było problemem. Może nie dla mnie, ale dla moich najbliższych było gehenną - opowiada dziś swoją historię pani Alicja. Kobieta otrząsnęła się dopiero po przykrym wydarzeniu, które zdarzyło się właśnie przez alkohol. Wtedy trafiła do odpowiednich osób, które skierowały ją na odwyk. Tam postanowiła robić to samo. Chciała pomagać innym ludziom. - Uwielbiam swoją pracę. W moich „klientach” często widzę siebie sprzed lat. Oni są tacy zagubieni. Ja pomagam im zrozumieć to, czego nikt nie potrafi im wytłumaczyć: jesteś chory i musisz się leczyć. Tylko wtedy nie dotkniesz dna - mówi nam kobieta.

Postawił szpital na nogi, ma chrapkę na więcej
Chociaż Rafał Spachacz został dyrektorem wagrowieckiego szpitala niespełna rok temu, dzięki niemu placówka odżyła. I nie chodzi tu tylko o wizualną część szpitala, ale również o jego finanse. Po raz pierwszy od wielu lat, dzięki staraniom nowego dyrektora szpital zakończył rok na finansowym plusie. W planach Rafała Spachacza są już kolejne wielkie inwestycje, które poprawią wizerunek wagrowieckiego szpitala. - Dziękuję mieszkańcom Wagrowca za zaufanie, jakim mnie obdarzyli i docenienie moich działań dla szpitala. Obiecuję, że dołożę wszelkich starań, by placówka zyskała jeszcze więcej - powiedział nam dyrektor.

Społecznik, co kocha sport i dzieci
Krzysztof Pawliński, mieszkaniec Zbietki założył klub sportowy dla juniorów i dzieci. „SOKÓŁ” Mieścisko powstał głównie z jego inicjatywy. Choć na początku mężczyzna spotkał się z wieloma przeciwnościami, również finansowymi, jego pasja do sportu stała się silniejsza. Dzięki temu najmłodsi zawodnicy mają zajęcie i mogą uprawiać sport pod okiem trenera, w którego rolę wcielił się właśnie pan Krzysztof.

Przyniosła listy, uratowała życie
W jeden ze słonecznych, letnich dni Małgorzata Nolka z Wągrowca niespodziewanie została bohaterką. Kiedy przyniosła listy do jednego z bloków przy ul. Mickiewicza, nie spodziewała się, że w mieszkaniu ktoś na nią czeka bardziej niż zwykle. Ktoś jej potrzebuje... Kiedy pani Maria, starsza mieszkanka Wągrowca nie otwierała drzwi, pani Małgosia się zaniepokoiła. Wiedziała, że kobieta musi być w domu. Wszczęła na klatce schodowej alarm, dzięki któremu uratowała życie leżącej na podłodze i cichutko wołającej o pomoc staruszce.
Chociaż listonoszka nie uważa się za bohaterkę, zdecydowanie nią została. Zadowolenia z jej postawy nie kryje również jej przełożony.
- Pani Małgorzata jest wspaniałą, punktualną pracownicą. Jest tak skromna, że nie powiedziała nam nawet, co zdarzyło się tego dnia. Kibicuję jej z całych sił i mam nadzieje, że to właśnie ona zostanie Człowiekiem Roku - mówi naczelnik wągrowieckiej poczty Ryszard Kręzielewski.

Funduje stypendia i zabiera do Rzymu
Leszek Bodus z Mieściska jest przez wielu uznawany za anioła. Mężczyzna oprócz tego, że jest lokalnym przedsiębiorcą, to jeszcze dobroczyńcą. Dzięki niemu dzieci i młodzież z gminy Mieścisko wiele zyskują. - Pan Leszek każdego roku organizuje spotkanie wigilijne dla najmłodszych mieszkańców gminy. Jest mnóstwo jedzenia i paczki ze słodyczami. To, co robi jest wspaniałe - czytamy w zgłoszeniu nadesłanym przez naszego czytelnika. To właśnie on jest również założycielem Stowarzyszenia im. Jana Pawła II w Mieścisku. Zabiera zdolną młodzież na wycieczki do Rzymu i jest współfundatorem ich stypendiów.

Młody z pomysłami
Jakub Zadroga jest najmłodszym radnym w wągrowieckim samorządzie. Ma 22 lata.
- W roku 2015 wielokrotnie udowadniał, że jego wybór nie był przypadkowy. Z młodego aktywisty wyrósł na lidera opozycji w Radzie Miejskiej w Wągrowcu. Najaktywniejszy radny ubiegłego roku, składał liczne wnioski, współpracował blisko z młodzieżą oraz seniorami, wspierał organizację wielu wydarzeń. Zdecydowanie zasłużył na wyróżnienie za dotychczasowe osiągnięcia - to treść zgłoszenia, jakie przesłano do naszej redakcji.

Sprawiły uciechę tysiącom dzieci
Danuta Bachta i Maria Łakoma to dwie mamy, dzięki którym w tym roku w Parku 600-lecia powstał największy w mieście plac zabaw dla dzieci. Kobiety „wywalczyły” go w Wągrowieckim Budżecie Obywatelskim. Jak mówią, choć nie było to takie proste, udało się im napisać biznesplan, opracować projekt placu zabaw, a także zebrać odpowiednią ilość podpisów. Udało się, ich pomysł został zrealizowany. Budowa ogromnego placu zabaw, który mieści się na ponad 3 tysiącach metrów kwadratowych kosztowała miasto ponad 300 tysięcy złotych. Dużo? Z pewnością dzięki tym kobietom pieniądze te są wydane na pożyteczny cel.

Na co dzień pomaga innym
Natalia Jaworowicz z Czerlina. Ma zaledwie 19 lat, a na swoim koncie mnóstwo sukcesów. Jest wolontariuszką, która pomaga całym sercem nie tylko dzieciakom z naszego powiatu. Gdy tylko ma wolną chwilę, szuka w sieci... potrzebujących w całej Polsce. Organizuje zbiórki wszystkiego: od nakrętek przez zabawki po żywność. Osobiście zawozi chorym zebrane podarunki. Jej największym marzeniem jest założenie fundacji, żeby móc pomagać chorym, szczególnie chorym dzieciom. W tym roku pomogła m.in. Filipowi z Panigrodza, dla którego zbierała dinozaury, Kamilowi z Gołańczy, dla którego zbierała nakrętki, Kubusiowi, dla którego zbierała kartki urodzinowe, rodzinie ze Słupcy, dla której zbierała żywność i ubrania oraz wielu innym potrzebującym, a wszystko zaczęło się od pomocy pogorzelcom z Żelic. Dziewczyna wzięła ogromny karton, stanęła pod "Biedronką" i prosiła o żywność.

Cicha bohaterka wielu dzieci
Elżbieta Bogaczyk z Damasławka, zawodowo nauczyciel nauczania początkowego oraz geografii w Zespole Szkół Powszechnych w Damasławku, aktywna działaczka społeczna, jedna z opiekunek szkolnego wolontariatu, wiceprezes zarządu Towarzystwa Współpracy Gminy Damasławek z Zagranicą. - Pani Elżbieta jest cichą bohaterką wielu dzieci z gminy Damasławek. Podczas tegorocznych wakacji już po raz trzynasty czterdziestoosobowa grupa dzieci z Gminy Damasławek udała się na bezpłatny tygodniowy wypoczynek do Holandii. Wakacje zorganizowane były w ramach współpracy polskiego i holenderskiego komitetu oraz samorządu- uzasadnia autor zgłoszenia pan Cyprian.

Założyli damasławską ligę halową
Leszek Kędziora i Bartosz Różewski: założyciele ligi piłki halowej w Damasławku. To dwaj młodzi mieszkańcy tej podwągrowieckiej gminy, którzy z racji braku form spędzania wolnego czasu w wioskach postanowili zorganizować rozgrywki piłkarskie. Aktualnie w lidze gra ponad stu zawodników. Zmagania piłkarzy amatorów przyciągają do miejscowej hali całe rodziny. - Fajnie że ktoś się podjął takiego przedsięwzięcia trwającego już od października i myślę że warto nagrodzić ich trud włożony w organizacje tej ligi - nie kryje zadowolenia z działalności Kędziory i Różewskiego, pani Monika, która postanowiła zgłosić ich w plebiscycie.

Zobacz kandydatów

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto