Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany weekend Nielby, Szczypiorniści przełamali się z silnym rywalem, piłkarze wygrali w Słupcy!

Kacper Bagrowski
Kacper Bagrowski
Po kilku tygodniach wypełnionych porażkami wągrowczanie wreszcie mogli poczuć smak zwycięstwa
Po kilku tygodniach wypełnionych porażkami wągrowczanie wreszcie mogli poczuć smak zwycięstwa Kacper Bagrowski
Za nami pierwszy od dawna udany weekend Nielby Wągrowiec. Piłkarze ręczni sensacyjnie pokonali we własnej hali KPR Legionowo, a nożni wywieźli cenne trzy punkty ze Słupcy.

Ostatni weekend, w którym obie Nielby odniosły zwycięstwo miał miejsce... w listopadzie! 27 listopada piłkarze pokonali Mieszka Gniezno, a 28 szczypiorniści rozprawili się z MKSem Grudziądz.

Sensacja w Wągrowcu, wicelider pokonany!

Wybierając się do wągrowieckiej hali w sobotnie popołudnie kibice nie mieli zbyt wielkich oczekiwań. Pogrążony w kryzysie zespół podejmował u siebie wicelidera tabeli Ligi Centralnej - KPR Legionowo. Jesienią na Mazowszu wągrowczanie wygrali po golu Pawła Gregora w ostatniej sekundzie meczu. Kibice żółto-czarnych liczyli na powtórkę i przełamanie fatalnej passy. W poprzednich siedmiu meczach przegrali bowiem sześć razy.

Od początku spotkanie było wyrównane i pełne emocji. Wyraźnie zarysowywała się jednak przewaga gości, a defensywa wągrowczan przypominała sito. W samej tylko pierwszej połowie wiceliderzy tabeli Ligi Centralnej rzucili aż 17 bramek. Nie obyło się bez kontrowersji z udziałem sędziów, którzy z nie do końca znanych nam przyczyn postanowili nie uznać gola rzuconego do pustej bramki przez Igora Drzazgowskiego. Zamiast tego... podyktowali rzut karny dla Nielby. Ten pewnie go wykorzystał, ustalając wynik pierwszej połowy 14:17. W hali jednak przez długi czas słychać było gromkie krzyki deprecjonujące sędziów.

Bartosz Świerad zdawał sobie sprawę, że ten mecz może zdecydować o jego posadzie. W przerwie więc musiał zrobić wszystko, aby jego podopieczni wspięli się na wyżyny swoich umiejętności. Przez pierwsze dziesięć minut drugiej części spotkania wągrowczanie nie byli w stanie przechylić szali na swoją korzyść. O wyrównaniu rywalizacji zadecydowały kolejne, fenomenalne cztery minuty, po których wynik zmienił się na 22:22. Wtedy też w hali doszło do nieprzyjemnego incydentu. Jeden z kibiców zaatakował szczypiornistę z Legionowa, uderzając go trzymaną w ręku bluzą. Sędziowie natychmiast przerwali mecz. Krewki kibic natychmiast opuścił halę, wzmocniono także ochronę. Sprawę rozpatruje związek, niedługo okaże się, czy klub poniesie jakiekolwiek konsekwencje.

Na parkiecie jednak wciąż królowały sportowe emocje. Po 60 minutach na tablicy wyników widniał remis - 27:27, co oznaczało nie widziane w Wągrowcu od dawna rzuty karne. W nich bezbłędni okazali się Nielbiści - Gregor, Przychodzeń, Drzazgowski, Kelm oraz Widziński. Bohaterem okazał się bramkarz - Filip Jankowski, który wybronił "siódemkę" Michała Piątnickiego i dał Nielbie upragnione zwycięstwo. Jesienią wygrana z Legionowem pozwoliła wągrowczanom nabrać wiatru w żagle i fantastycznie poprowadzić drugą część rundy. Czy tym razem będzie podobnie?

MKS Nielba Wągrowiec - KPR Legionowo 27:27 (14:17)

Nielba: Gregor 10, Drzazgowski 4, Skrzypczak 4, Tepper 3, Duszyński 2, Kelm 2, Widziński 2, Marcinkowski, Przychodzeń, Gawlik (B), Jankowski (B)

3 punkty w Słupcy

Piłkarze MKSu również spisali się bardzo dobrze. W sobotę wybrali się na mecz wyjazdowy do Słupcy, gdzie zmierzyli się z będącym niemalże na dnie tabeli SKP. Żółto-czarni długo męczyli się z rywalem, a ich starania przyniosły oczekiwany skutek w 84. minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłką do bramki piętką w przepięknym stylu skierował niezawodny Rafał Leśniewski. Była to jego piętnasta bramka w sezonie! Co ciekawe - potknięcie w meczu z Huraganem Pobiedziska zaliczył Mieszko Gniezno. To powoduje ścisk w czubie tabeli. 1 i 4 miejsce dzielą zaledwie cztery punkty! Wszystko wskazuje więc na to, że sprawa awansu do III ligi rozstrzygnie się między Nielbą Wągrowiec, Unią Swarzędz, Mieszkiem Gniezno i Kotwicą Kórnik.

Wągrowczanie nie mogą teraz jednak pozwolić sobie na wpadkę. Kolejny mecz zagrają na własnym terenie - już 2 kwietnia podejmą Victorię Ostrzeszów. Po drodze podejmą jeszcze Górnika Konin w meczu Pucharu Polski WZPN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto