Jednak policja znalazła się na miejscu zdarzenia.
Dostawca jedzenia miał "promile"!
Strój kierującego motorowerem sugerował, że jest on w pracy. Jak napisano w raporcie:
Charakterystyczna żółta torba z logiem popularnej firmy, świadczącej usługi dowozu za pomocą aplikacji ze świeżym jedzeniem w środku sugerowała, że mężczyzna mógł być w pracy.
Skuter wjechał w tył auta stojącego na ul. Kościuszki w Wągrowcu, przy skrzyżowaniu z ul. Libelta. Motorowerzysta upadł i zaczął krwawić z nosa. Bardzo prosił, by nikt nie wzywał na miejsce zdarzenia policji.
Obawa spotkania z policją wyjaśniła się po kilku chwilach.
Motorowerzysta był pijany. Badanie urządzeniem wykazało, że w jego organizmie znajdował się niebagatelny poziom około 2,7 promila alkoholu.
Kara dla 30-latka będzie dotkliwa!
Oprócz kilku siniaków, mężczyzna poniesie także konsekwencje związane z odpowiedzialnością prawną za przestępstwo z art 178a KK, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna minimum 5 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?