Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uderzył w samochód skuterem i poprosił, by.. nie wzywać policji. 30-latkowi grozi surowa kara!

OPRAC.:
Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Zdarzenie drogowe miało miejsce na ul. Kościuszki, przy skrzyżowaniu z ul. Libelta. Zgłoszenie jasno mówiło o kierowcy, prawdopodobnie dostawcy jedzenia, który poruszał się motorowerem i uderzył w auto marki VW Caddy. Po zdarzeniu motorowerzysta prosił, by nie wzywano policji.

Jednak policja znalazła się na miejscu zdarzenia.

Dostawca jedzenia miał "promile"!

Strój kierującego motorowerem sugerował, że jest on w pracy. Jak napisano w raporcie:

Charakterystyczna żółta torba z logiem popularnej firmy, świadczącej usługi dowozu za pomocą aplikacji ze świeżym jedzeniem w środku sugerowała, że mężczyzna mógł być w pracy.

Skuter wjechał w tył auta stojącego na ul. Kościuszki w Wągrowcu, przy skrzyżowaniu z ul. Libelta. Motorowerzysta upadł i zaczął krwawić z nosa. Bardzo prosił, by nikt nie wzywał na miejsce zdarzenia policji.

Obawa spotkania z policją wyjaśniła się po kilku chwilach.

Motorowerzysta był pijany. Badanie urządzeniem wykazało, że w jego organizmie znajdował się niebagatelny poziom około 2,7 promila alkoholu.

Kara dla 30-latka będzie dotkliwa!

Oprócz kilku siniaków, mężczyzna poniesie także konsekwencje związane z odpowiedzialnością prawną za przestępstwo z art 178a KK, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna minimum 5 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto