Zobacz te zdjęcia -kliknij TUTAJ!
Inwazja motomikołajów w Chorzowie i Świętochłowicach
9 grudnia na śląskich drogach można było zobaczyć ludzi w charakterystycznych czerwonych czapeczkach, którzy jechali do chorych dzieci. Czerwona czapka, biały pompon, tylko środek transportu się nie zgadzał. Zamiast reniferów, mikołajów wiozły... konie mechaniczne. Jedna z takich ekip pojawiła się na ulicach Chorzowa i Świętochłowic. Motomikołaje wystartowały spod stadionu Ruchu Chorzów i przejechały na rynek. Następnie kolumna przejechała do pobliskiego szpitala dziecięcego przy ulicy Truchana. Tam motocykliści i kierowcy quadów rozdali prezenty dla podopiecznych placówki.
- Dziś pierwszy raz jestem na tej imprezie – w zeszłym roku nie mogłem być. Inicjatywa jak zwykle wspólna z kolegami z różnych motorowych składów. Warto pomagać – mówi jeden z motomikołajów, Przemysław Koziebrodzki.
Po pobycie w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie, kolumna motomikołajów przejechała na teren Ośrodka Sportu i Rekreacji w Świętochłowicach, gdzie pojawią się na jarmarku bożonarodzeniowym oraz na festynie charytatywnym zorganizowanym dla "Wojowniczki Janiny” – 9-letniej uczennicy chorzowskiej podstawówki, która choruje na guza mózgu.
Rodzina zbiera środki na leczenie i rehabilitację. Na Skałce odbędzie się także ok. 20-kliometrowy bieg dla dziewczynki. Na starcie pojawiło się wiele osób w czerwonych czapeczkach. Za przebiegnięte kilometry sponsorzy przekażą pieniądze na leczenie dziecka. Urząd Miasta Świętochłowice oraz miejskie spółki także włączyły się w akcję. Honorowym patronatem imprezę objął prezydent miasta Daniel Beger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?