Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicze podróże

Joanna Pacan
10 tysięcy złotych kosztowało utrzymanie samochodów starostwa. Jeden się... psuł. Pasa z wyjazdami zacisnął wójt Mieściska.

Kilka lat temu głośno komentowana była kwestia zakupu nowego samochodu przez wągrowieckie starostwo. Dziś, jak zdradzają urzędnicy tego urzędu ma on nie jedno auto a... trzy.
- Starostwo Powiatowe w Wągrowcu posiada trzy samochody służbowe: polonez atu 1,6 kat. wykorzystywany głównie przez obsługę, citroen C-15, wykorzystywany głównie na kontrole terenowe przez wydział ochrony środowiska oraz peugeot 508, z którego korzystają starosta i wicestarosta, a jeśli jest wolny, jest do dyspozycji wszystkich pracowników, oczywiście wyłącznie w celach służbowych - informuje pracownik starostwa Izabela Marcinkowska. W 2014 r. urząd wydał na paliwo i płyn do spryskiwaczy (letni i zimowy) ponad 16 tysięcy złotych. W roku bieżącym, na ten moment wydano na paliwo i płyn do spryskiwaczy blisko 10 tysięcy zł. Do tego należy dodać, że w tym roku koszty utrzymania samochodów drastycznie wzrosły. Z niespełna 800 złotych w minionym roku do ponad 10 tysięcy w tym roku. Jak tłumaczą urzędnicy powodem jest poważna awaria peugeota.
Mimo posiadania samochodów nie brakuje także wydatków na delegacje służbowe starosty i jego zastępcy, z racji, że korzystają także z prywatnych pojazdów. W minionym roku łączna suma delegacji obu włodarzy wyniosła blisko 5 tysięcy złotych. W tym wynosi już blisko 4 tysiące złotych.

Samochody służbowe posiada również urząd w Damasławku. Jedno z aut wykorzystywane jest przez inkasenta dokonującego odczytów wodomierzy, drugi to samochód, którego używają konserwatorzy.
Nie ma więc tu auta typowego do wyjazdów służbowych. Delegacje wójta Damasławka Jacka Matysiaka w tym roku wynoszą około 2600 złotych.

Przypomnijmy, że przed rokiem liderem, jeśli chodzi o wysokość delegacji, był wójt Mieściska Andrzej Banaszyński, o czym informowaliśmy na naszych łamach. Wójt w ciągu roku był w stanie wyjeździć około 14,5 tysiąca złotych! Okazuje się, że po ujawnieniu przez nas tych danych wydatki na delegacje w tym urzędzie zmalały. Jak informują urzędnicy z Mieściska w ciągu 8 miesięcy delegacje wójta wyniosły nieco ponad 5 tysięcy złotych. To jednak i tak dużo spoglądając na przykład na dane z Gołańczy.
Tu delegacje burmistrza w ciągu minionego roku wyniosły ponad 4 tysiące złotych. Za pierwsze półrocze tego roku wynosiły natomiast niespełna 2 tysiące złotych.
Znacznie obniżyły się także wydatki na delegacje włodarzy w wągrowieckim ratuszu. W minionym roku były burmistrz wyjeździł 6619,86 złotych, a jego zastępca 180,378 złotych. Dla porównania aktualne delegacje burmistrza Wągrowca Krzysztofa Poszwy wynoszą 2578,17 złotych, a jego zastępcy Bogdana Smykowskiego zaledwie 162,14 złotych.

W minionym roku delegacje burmistrza Skoków Tadeusz Kłosa kosztowały skocki urząd około 3400 złotych.
- W 2014 r. delegacje Przemysława Majchrzaka - wójta gminy Wągrowiec wynosiły 7312,37 zł., a Jolanty Maciejewskiej, zastępcy wójta 503,12 zł - wyliczają urzędnicy z gminy Wągrowiec. W tym roku wójt Majchrzak wyjeździł natomiast ponad 3 tysiące złotych delegacji, a jego zastępca blisko tysiąc złotych. W tym przypadku mamy wzrost wydatków na delegacje.
Jak wydatki na podróże służbowe będą kształtowały się na koniec roku? Czy uda się utrzymać zaciskanie pasa w podróżowaniu? Sprawdzimy i naszych czytelników poinformujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto