Uzbrojony bandyta napadł na sklep

To już prawdziwa tragiczna seria. Złodzieje są coraz bardziej bezkarni. - Nawet w ośrodkach zdrowia giną portfele i telefony pozostawione w kurtkach - pisze do nas w mailu jeden z czytelników ze Skoków. Jak się okazało doniesienia naszego czytelnika potwierdza policja.

- Podczas wizyty u dentysty jeden z pacjentów został okradziony. Amator cudzego mienia ukradł saszetkę, w której były pieniądze, dokumenty, telefon komórkowy oraz klucze. Wartość strat wyniosła 2000 złotych. O zdarzeniu zostali poinformowani skoccy funkcjonariusze - informuje Agnieszka Wójtych, rzecznik prasowy wągrowieckiej komendy powiatowej.

Na szczęście policjantom udało się pojmać złodzieja. Ten jednak wpadł na niecodzienny pomysł, aby zmylić funkcjonariuszy. - W toku wykonywanych czynności kryminalni ustalili tożsamość złodzieja. Udali się do jego miejsca zamieszkania, jednak nie zastali sprawcy. Po krótkim czasie dyżurny wągrowieckiej komendy otrzymał informację telefoniczną, że 29-letni sprawca kradzieży został uprowadzony i wbrew własnej woli jest przewożony na wschód Polski. Po przekazaniu tej informacji rozmówca natychmiast przerwał połączenie.

Policjanci ze Skoków ustalili, że do żadnego porwania nie doszło. Pętla działań funkcjonariuszy zacieśniała się w konsekwencji czego sprawca sam zgłosił się do komisariatu. 29-letni mieszkaniec gminy Skoki został zatrzymany. Przyznał się do kradzieży saszetki wraz z zawartością - informuje przedstawicielka policji.

W ręce funkcjonariuszy wpadł także mężczyzna, który napadł na sklep w pobliskim Rogoźnie. - Rogozińscy policjanci zatrzymali 26-letniego Szymona B. podejrzewanego o popełnienie w ostatnich tygodniach szeregu przestępstw. Najpoważniejszego z nich dopuścił się 19 lutego 2013 roku, kiedy to będąc zamaskowany usiłował napaść na sklep spożywczy, grożąc ekspedientce przedmiotem przypominającym broń.

Tylko zdecydowana reakcja ekspedientki spowodowała, że napad ten nie powiódł się, a sprawca się spłoszył. W ostatnich tygodniach mężczyzna ten kilkukrotnie włamywał się do domów mieszkalnych, dokonywał także szeregu kradzieży infrastruktury kolejowej, podejrzewany jest także o włamania do domków znajdujących się na terenach ogródków działkowych. Należy zaznaczyć, że w przeszłości był on już karany za podobne przestępstwa i jak sam tłumaczył: kradł, gdyż chciał uzbierać pieniądze na pobyt w zakładzie karnym, by tam móc korzystać z miejscowej kantyny - wyjaśnia Marcin Marcinkowski z policji.

Cały czas trwa natomiast obława za bandytą, który napadł na sklep na ulicy Kościuszki wWągrowcu. Wcześniej podejrzani o ten proceder mężczyźni okazali się niewinni. - Trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia tożsamości sprawcy rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus z prokuratury okręgowej wPoznaniu.