Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

VII Festiwal Piosenki im. Ireny Jarockiej w Wapnie. Patronka przeglądu pochodziła z Srebrnej Góry pod Wapnem

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
W niedzielę, 21 sierpnia, w Wapnie odbędzie się siódmy już Festiwal Polskiej Piosenki im. Ireny Jarockiej. Jego patronka pochodziła z powiatu wągrowieckiego.

- Jest to już VII edycja Festiwalu im. Ireny Jarockiej. W tym roku konkurs został poszerzony o kategorie uczniów szkół ponadpodstawowych i osoby dorosłe. Szczegółowe informacje odnośnie zgłoszenia oraz Regulamin konkursu oraz karta uczestnika znajdują się na stronie www.wapno.pl - informuje organizatorzy. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 16 sierpnia 2022 r.

Jak dodaje Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Wapno, wydarzeniu będzie towarzyszyć wiele innych atrakcji - m.in. odsłonięcie pamiątkowego kamienia, który ma upamiętnić pochodzenie artystki właśnie ze Srebrnej Góry w Gminie Wapno. Ireniada będzie miała miejsce po raz pierwszy w Srebrnej Górze, na placu rekreacyjnym. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, na tegoroczną "Ireniadę" przyleci ze Stanów Zjednoczonych Michał Sobolewski, mąż Ireny Jarockiej.

Irena Jarocka ze Srebrnej Góry pod Wapnem

Patronka przeglądu piosenki nie jest przypadkowa. Irena Jarocka pochodziła bowiem z Srebrnej Góry pod Wapnem. Urodziła się tu 18 sierpnia 1946 roku. 8 września maleńką wówczas Irenkę zanieśli do miejscowego kościoła.W Srebrnej Górze pani Irena mieszkała przez rok. Nie oznacza to jednak, że później jej drogi z miejscowością się rozeszły. Pani Irena jako dziecko często wracała właśnie do tej wioski, w której przyszła na świat. - Srebrną Górę najbardziej pamiętam z moich wakacji, które spędzałam u dziadków Jarockich. Naprzeciwko ich domu był niewielki ogród z szopą i tam było nasze dziecięce królestwo. Dobrze pamiętam także dwór dziedzica Moszczyńskiego z XVIII wieku, w którym mój dziadek pracował kiedyś jako lokaj. Pamiętam również spory park wokół dworu, kościół świętego Mikołaja, który był najważniejszym miejscem we wsi. Lubiłam chodzić po cmentarzu, gdzie leżeli moi pradziadkowie. Pasłam krowy i na szczęście miałam jakieś książki, aby się nie zanudzić. Często chodziłam do pobliskiego lasu, który rozwijał moją wyobraźnię, kochałam jego ciszę i dzikie miejsca - wspominała w 2011 roku na łamach „Tygodnika Wągrowieckiego” piosenkarka.

W późniejszych latach kontakt z rodzinnymi stronami stawał się coraz rzadszy. Zmarli także dziadkowie pani Ireny, a w Srebrnej Górze nie mieszkała już żadna bliska rodzina. Zaczęła się także wielka muzyczna kariera. Jarocka wystąpiła na festiwalu w Opolu. Zaczęły się także wojaże po całym świecie. W 1990 roku artystka podjęła decyzję o wyprowadzce z Polski. Zamieszkała na stałe w Stanach Zjednoczonych. W roku 2003 była gwiazdą festiwalu w Syracuse. Rok później pani Irena po latach przerwy powróciła do rodzinnej miejscowości.

- Po wielu latach w 2004 roku odwiedziłam Srebrną Górę przy okazji mojego koncertu w Wapnie. Do wioski zaprosił nas proboszcz Adam Czechorowski, w parku rozpalono ognisko i przyszło bardzo dużo ludzi. Niektórzy oczekiwali, że dam im koncert. Nie byłam na to przygotowana, porozmawialiśmy sobie, powspominaliśmy, bo przyszli staruszkowie, którzy mnie pamiętali jeszcze z dzieciństwa. Zwiedziłam „moją” wioseczkę, asfaltowane drogi już zmieniły to miejsce. We dworze był ośrodek pomocy społecznej. Domu dziadków, w którym się urodziłam już nie było. Odwiedziłam miejsca z dzieciństwa, odżyły najmilsze wspomnienia, które zabrałam ze sobą i czasami do nich wracam. Gdy gram koncerty obok, to jakoś nie ma okazji, aby wpaść do „mojej“ wioski. Kilka lat temu grałam koncert w Wągrowcu, skąd jest niedaleko do Srebrnej Góry, ale po koncercie już nastała noc, a następnego dnia trzeba było jechać dalej do pracy. Najważniejsze jest jednak to, że Srebrna Góra to miejsce mojego dzieciństwa, skąd wyniosłam tylko miłe wspomnienia... - opowiadała naszej redakcji w 2011 roku.

Jak się później okazało, wywiadu udzieliła nam rok przed swoją śmiercią. Irena Jarocka zmarła 20 stycznia 2012 roku w Warszawie. 27 stycznia spoczęła na Warszawskich Powązkach. Pozostawiła po sobie wiele niezapomnianych przebojów takich jak „Odpływają kawiarenki”, „Motylem jestem”, „Gondolierzy znad Wisły”, „Wymyśliłam cię” ...

ZOBACZ TAKŻE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto