Antoniewo. Wioska w gminie Skoki, gdzie działa najbardziej znany w okolicy Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Jego historia sięga jeszcze okresu między zaborami. Powstał w 1914 roku. Działał także w okresie międzywojennym.
W czasie zmagań II wojny światowej ośrodek pełnił jednak zupełnie inną rolę. To tu zlokalizowany został przez hitlerowców obóz jeniecki.
Dalsza część tekstu pod wideo
ZOBACZ FILM - Skrzyżowanie rzek w Wągrowcu
Obóz dla oficerów, generałów
- Nie pozostały żadne kroniki z tamtego okresu. Nie żyją już świadkowie, choć i tak ich wiedza była ograniczona, gdyż był to obiekt zamknięty. Nikt nie miał tu wstępu - tłumaczyła w 2013 roku w rozmowie z "Tygodnikiem Wągrowieckim" Irena Kasica z ośrodka w Antoniewie, która zainteresowała się historią placówki.
ZOBACZ TAKŻE
Jak się okazuje, w czasie II wojny światowej w budynkach dzisiejszego młodzieżowego ośrodka był specjalny obóz, w którym Niemcy przetrzymywali oficerów i generałów różnych państw, z którymi właśnie walczyli lub byli im niewygodni. Wszystko wskazuje na to, że pierwszymi więźniami niecodziennego obozu byli żołnierze i oficerowie
polscy. - Gdy była odsłaniana tablica, przyjechał na uroczystość Bronisław Borus. Jeden z osadzonych w Antoniewie - wspominała Kasica.
Do Antoniewa zawitała także rodzina w poszukiwaniu miejsca śmierci głowy rodu. Jak się okazało z aktu zgonu, który udało się zdobyć, wynikało, że on zginął właśnie w Antoniewie, w obozie. Na pobliskim cmentarzu odnaleziono jego grób. Co ciekawe, nie było jednak śladu o takim pochówku w parafialnych księgach. Szybko jednak miejsce polskich żołnierzy zajęli oficerowie z innych europejskich armii. To właśnie tu byli przetrzymywani oficerowie i generałowie włoscy, brytyjscy, norwescy, jugosłowiańscy oraz jak głosi napis na miejscowej tablicy także i amerykańscy.
Wspomnienia generała
- Idziemy ku folwarkowi w Antoniewie. (…) Moi towarzysze z kolumny marszowej rozchodzą się po całym terenie w pobliżu drogi. (…) Szybkie podnoszenie i zniżanie głów skłoniło moja uwagę do wykrycia motywu tego stanu rzeczy - spostrzegłem, że koledzy zbierają kartofle! (…) Och, aby się ogrzać i zjeść trzeba iść na poszukiwanie z workiem(…) brnąć na polach w błocie w poszukiwaniu kartofla, nie zauważonego w czasie zbioru lub pozostawionego z dobrego serca przez Polaków dla wygłodzonych Włochów - fragment wspomnienia generała Vinzenco Catalano opublikowany w Przewodniku Skoki i okolica na sześć sposobów.
ZOBACZ TAKŻE
Obóz otoczony drutem kolczastym
Obóz był zamknięty. Wstępu do niego nie mieli mieszkańcy okolicznych miejscowości. Znana jest historia, gdy jedna z kobiet rzez siatkę okalającą obiekt podała chleb jednemu z jeńców. Za to spotkały ją prześladowania ze strony Niemców. Została aresztowana i trafiła na gestapo do Wągrowca. W tamtym okresie ośrodek w Antoniewie cały był otoczony drutem kolczastym. Świadczą o tym między innymi rysunki osadzonych w nim oficerów, którzy właśnie w taki sposób dokumentowali to, jak wyglądało życie w obozie. W czasie pobytu jeńcy byli najprawdopodobniej zmuszani także do prac na terenie obiektu. Mieli jednak także i czas dla siebie. W przeciwieństwie do obozów dla żołnierzy czy obozów koncentracyjnych, w obozie dla wysokich oficerów w Antoniewie warunki najpewniej nie były aż tak złe, a świadczą o tym inne rysunki, które przetrwały do dziś. Niektórzy jednak nie wrócili już w rodzinne strony. Po wojnie ponownie obiekty w Antoniewie zajęli młodzieżowi wychowankowie.
ZOBACZ TAKŻE
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?