Wszystko wskazuje na to, że sytuacja finansowa wągrowieckiego aquparku jest gorsza niż można byłoby się spodziewać. Spółka, do której, jak wstępnie zakładano, miano dopłacać 600 tysięcy złotych rocznie, w tym roku pochłonęła już 940 tysięcy złotych dopłat bezpośrednich oraz 121,5 tys. zł, które trafiło do niej przez szkoły miejskie, jako środki na zajęcia z pływania w ramach lekcji wychowania fizycznego.
- Bieżące deficyty spółek nie są publikowane. Chciałbym zapewnić, że bieżący deficyt nie wpływa negatywnie na funkcjonowanie aquaparku. Spółka Aquapark Wągrowiec wymagać będzie wsparcia finansowego miasta i traktować ją należy jak inne jednostki miejskie - tłumaczy Paweł Ławniczak, prezes Aquaparku.
Co ciekawe, dokładnej informacji o stanie spółki, która w całości jest własnością miasta, a więc wszystkich wągrowczan, nie mogą doprosić się także ich przedstawiciele - radni. Jednak mimo to, władze Wągrowca planują przekazanie do Aquaparku kolejnych środków. Tym razem mówi się o kwocie około 450 tysięcy złotych.
- Najbardziej niesamowite są zapewnienia burmistrza co do wysokiej frekwencji i dużym zainteresowaniu basenem. Jeżeli tak jest, to dlaczego planowany na początku deficyt ok. 600.000 zł zabezpieczamy przeszło 1,5 milionowymi środkami w budżecie? Do tego dochodzi przecież wpompowywanie środków do Aquaparku poprzez zajęcia z pływania, finansowane przez szkoły, a więc także z pieniędzy podatników. Bardzo przykre, że mamy już połowę roku, a burmistrz nie potrafi nic powiedzieć o kondycji finansowej spółki.
Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?