Czytając stronę internetową miasta Wągrowiec można odnieść wrażenie, że wszystko jest tu w jak najlepszym porządku. Po naszej ostatniej publikacji na temat zainteresowania się CBA dotacją przyznawaną przez ratusz klubowi NielbaWągrowiec na stronie pojawiło się anonimowe oświadczenie. Czyje?
Tego nie wiadomo, gdyż nikt pod nim się nie podpisał. Z jego treści można odnieść wrażenie, że wszystko jest w porządku. - Centralne Biuro Antykorupcyjne nie kontaktowało się z Urzędem Miejskim w Wągrowcu w sprawie zawiadomienia radnej Katarzyny Jahnz-Jenek. Informujemy, że każdorazowo podczas rozpatrywania wniosków o przyznanie dotacji z budżetu miasta dokumenty każdego wnioskodawcy, w tym MKS „Nielba”, są uważnie analizowane.
Kontrole związane z finansowaniem klubu MKS „Nielba” Wągrowiec, przeprowadzane dotychczas w Urzędzie Miejskim w Wągrowcu, nie wykazywały jakichkolwiek podstaw do stwierdzeń, że finansowanie MKS „Nielba” Wągrowiec odbywało się z naruszeniem prawa - czytamy w oświadczeniu.
Jednak czy oznacza to, że CBA zakończyło sprawę i nie wykryło nieprawidłowości? Jak się okazuje, wcale nie. - Oczywiście zajmujemy się sprawą przyznania dotacji klubowi NielbaWągrowiec. W tej chwili trwa weryfikacja zebranych już informacji - tłumaczy Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.
Jaki będzie efekt ustaleń specagentów? Tego jeszcze nie wiadomo.
Co jednak ciekawe, to nie pierwsze oświadczenia, które miały wybielić wągrowiecki ratusz. Takie pojawiały się także wtedy, gdy na jaw wychodziła słynna afera w wągrowieckich przedszkolach. Gdy faktem stało się, że miasto pobierało pieniądze od rodziców, choć nie miało do tego prawa.
Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?