W Wągrowcu i powiecie wągrowieckim przybywa pojazdów elektrycznych i hybryd. Będą zmiany dotyczące wjazdu do centrum miasta?

W Wielkiej Brytanii zacznie obowiązywać zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Jak informuje portal spidersweb.pl ma to nastąpić już w 2030 roku.

- Wielka Brytania wyrasta na lidera walki z klasyczną motoryzacją. Nie dość, że poszczególne miasta postanowiły walczyć z pojazdami spalinowymi, czy to wprowadzając dla nich zakazy wjazdu, czy też dodatkowe opłaty za wjazd do centrum, to swoje trzy grosze co jakiś czas dokłada Rząd Jej Królewskiej Mości - informuje portal.

Hybrydy będą mogły być sprzedawane do 2035 roku.

W Europie nie brakuje także miast, które aktualnie zakazują wjazdu do ich części np. starszym dieslom.

Także do ścisłego centrum wielu polskich miast nie wjedziemy aktualnie jakimkolwiek samochodem. Te są w całości przeznaczone dla ruchu pieszego. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Wielkim deptakiem jest poznański Rynek. Podobnie sytuacja wygląda w sąsiednim Gnieźnie.

Czy takie rozwiązania należy wprowadzić także w Wągrowcu? Zapytaliśmy o to mieszkańców na naszym fanpagu. Jak się okazuje, większość osób jest przeciwna wprowadzeniu tego rodzaju rozwiązania. Pojawiają się jednak głosy o konieczności wprowadzenia strefy płatnego parkowania w centrum Wągrowca.

Co jednak istotne, w powiecie wągrowieckim cały czas przybywa pojazdów. Na koniec 2018 roku w powiecie wągrowieckim, jak wynika z danych wydziału komunikacji, mieliśmy zarejestrowanych 80798 sztuk pojazdów. Pod koniec 2019 roku było ich 83092 sztuk, a aktualnie 86926. 52395 z wszystkich zarejestrowanych aktualnie pojazdów to samochody osobowe.

Jak się okazuje w powiecie przybywa także pojazdów elektrycznych i hybryd. Tych pierwszych aktualnie w powiecie mamy 16 - o 4 więcej niż przed rokiem. W powiecie wągrowieckim zarejestrowanych jest także 65 hybryd - w 2019 roku było ich 51.

O rosnącym zainteresowaniu pojazdami elektrycznymi świadczą także dane dotyczące stacji ładowania pojazdów, która funkcjonuje przy ulicy Średniej. Jak wynika z danych przedstawionych przez wiceburmistrza Piotr Pałczyńskiego do połowy października ze stacji skorzystano ponad 270 razy.

- W ostatnich latach w działaniach wągrowieckiego samorządu można dostrzec konsekwencję w zakresie proekologicznych rozwiązań komunikacyjnych wprowadzanych na terenie miasta. Dowodzą tego nie tylko nowe autobusy, kupione na potrzeby Zakładu Komunikacji Miejskiej (w tym pojazd elektryczny), ale także budowa ścieżek i dróg rowerowych przy wielu miejskich inwestycjach drogowych/ulicznych. Kolejnym działaniem, który wpisuje się w ten trend jest powstanie Wągrowieckiego Roweru Miejskiego (2019 r.) oraz rozbudowa tego systemu w roku 2020. Sięgając nieco głębiej w przeszłość, do tego typu działań dopisać należy ograniczenie możliwości poruszania się po szeroko rozumianym centrum miasta pojazdów ciężarowych, wprowadzone kilka lat temu. Są to także działania systemowe, czego przykładem jest wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej, ale także liczne kampanie informacyjne zachęcające mieszkańców do korzystania z alternatywnych (w stosunku do samochodów) sposobów przemieszczania się na terenie miast - informuje Piotr Korpowski z wągrowieckiego ratusza.

Czy stawiający na ekologiczne rozwiązania Wągrowiec zdecyduje się na daleko idące zmiany w poruszaniu się w ścisłym centrum miasta? Czy zostanie wprowadzony zakaz?

- Wśród tych licznych działań nie rozważano dotychczas kwestii wprowadzenia zakazu wjazdu starszych modeli aut do centrum miasta ani też całkowitego zakazu wjazdu pojazdów spalinowych. Należy przy tej okazji nadmienić, że miasto nie jest jedynym zarządcą dróg na terenie Wągrowca – są tutaj także drogi będące pod zarządem powiatowym czy wojewódzkim - wyjaśnia przedstawiciel urzędu miejskiego.

Przypomnijmy, że w 2019 roku pomysł zakazania wjazdu samochodów z napędem spalinowym zrodził się w Skokach. Radny Leszek Gronowicz zaproponował, aby rozpocząć prace nad uchwałą zakazującą wjazdu samochodami z napędem spalinowym do Skoków. Z takiego zakazu w myśl pomysłu radnego miałyby być wyłączone np. autobusy komunikacji publicznej. Jak tłumaczył radny, Skoki są na tyle małym miastem, że wszędzie można dojść pieszo...

Jak poinformował nas przewodniczący rady Zbigniew Kujawa, projekt takiej uchwały do tej pory jednak nie powstał.