Skąd się biorą przesądy? Myślę, że jest to powiązanie jakiegoś zdarzenia z pewnymi okolicznościami, jak 13 i piątek, co miało miejsce dawno dawno w związku z pogromem templariuszy. Tzw. przesąd sprawdza się w ten sposób, co w psychologii nazywamy samospełniającym się proroctwem.
Naprawdę może się zdarzyć to, czego się obawiamy, ale zupełnie z innej przyczyny: podświadomie tak aranżujemy zachowanie, aby wydarzyło się to "coś" strasznego. I kółko się nakręca. Czemu ludzie w coś takiego wierzą?
Myślę, że przynajmniej z dwóch powodów: tak naprawdę lubimy się bać, a po drugie, kiedy tylko możemy, to chętnie zrzucamy z siebie jarzmo odpowiedzialności za swój los. Nie zrobię czegoś w piątek 13-tego i hurrra, mam wolne - uważa psycholog Jolanta Tomaszewska.
Więcej o przesądach i domniemanym koncu świata w 2012r. czytaj w piątek w Tygodniku.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?