Wągrowczanka wystąpiła w Szansie na Sukces, na TikToku obserwują ją tysiące fanów. Kim jest Joanna Zwierzykowska?

Influencerka w czerwcu skończy 25 lat. Wychowała się na wsi niedaleko Margonina, gdzie na podwórku u babci razem w siostrami organizowała pierwsze koncerty coverów. Od najmłodszych lat przejawiała talenty wokalne, co już na etapie szkoły podstawowej przyniosło jej wiele wyróżnień i nagród w konkursach dla młodych wokalistek. Nasza bohaterka już wtedy wiedziała, że jej domem musi być scena.

Do Wągrowca Zwierzykowska trafiła w czasach szkoły średniej i... błyskawicznie zakochała się w mieście.

Poznałam tu mnóstwo przyjaciół, bardzo polubiłam Wągrowiec, więc po ukończeniu studiów oczywistym wyborem było dla mnie to, że zamieszkam właśnie tutaj. Bardzo lubię spędzać czas w lokalnych restauracjach, bardzo często bywam też na "Słonecznej". Jest to świetne miejsce do spotkania się z przyjaciółmi. Latem często spacerujemy deptakiem przy plaży i korzystamy z rowerków wodnych.

- opowiada.

24-latka nie planuje wyprowadzać się z Wągrowca. Nie ciągnie ją na wieś, a duże miasta zdają się ją przytłaczać. "Jakubowy Gród" to miejsce, w którym ma wszystko, czego potrzebuje - spokój, przyjaciół, rozrywkę. I choć od dzieciństwa wiedziała, że ciągnie ją na scenę, rozpoczęła studia w zupełnie innym kierunku. Wybór padł na... bezpieczeństwo narodowe. Był to krok racjonalny, lecz już w połowie procesu kształcenia wągrowczanka była pewna, że nie jest to droga, którą chce podążać.

Zawsze bardzo lubiłam sport i byłam wysportowana, idąc tym tokiem myślenia jako nastolatka doszłam do wniosku, ze praca w służbach mundurowych zapewni mi dobrą prace ale również aktywność fizyczną. Po ukończeniu liceum o profilu bezpieczeństwo publiczne, poszłam na studia o podobnym kierunku. Chciałam odłożyć muzykę na bok, żeby mieć dobrą, stabilną prace. Ale moja szalona natura mi na to nie pozwoliła! Jestem osobą, która marzeń nie potrafi odłożyć na później.

Do programu "Szansa na Sukces" Joanna Zwierzykowska dostała się poprzez oficjalny casting, który odbywał się w Warszawie. Po kilku tygodniach otrzymała telefon z zaproszeniem do programu. Temat przewodni? Zespół Myslovitz. Wokalistka mogła zaroszenie przyjąć, bądź je odrzucić - a jako że muzyka Myslovitz to dźwięki towarzyszące mieszkance Wągrowca od najmłodszych lat - bez wahania przystała na propozycję producentów programu.

Podczas nagrania prowadzący "Szansę..." Marek Sierocki wylosował dla niej utwór Peggy Brown, co - jak przyznaje Joanna - było najgorszym możliwym wyborem.

Mogłam wylosować 7 utworów i z nich wszystkich nie chciałam tylko tego jednego. Mój głos to bardziej alt, mezzosopran, więc wole śpiewać wyższe rejestry, aniżeli schodzić tak nisko. To typowa męska, niska, ciężka, rockandrollowa piosenka, która była dla mnie dużym wyzwaniem. Ale ja nie mam w zwyczaju się poddawać! Odpaliłam w sobie wszystkie możliwe energie i dałam z siebie wszystko. Jestem z siebie zadowolona. Myślę, ze dużo osób mogłoby się poddać lub zwyczajnie nie poradzić z utworem, więc może lepiej ze trafiło to na mnie. Gdybym mogła wybrać moją wymarzoną piosenkę, w tym programie, byłaby to bez wątpienia „Długość dźwięku samotności”.

Mimo nieprzychylnego losowania wokalistka ciepło wspomina swoją telewizyjną przygodę.

Przede wszystkim wyniosę z programu kolejne świetne znajomości. Uwielbiam poznawać ludzi z tą samą pasją i zapałem do muzyki co ja. Ale to również nowe doświadczenie, które daje mi jeszcze większe obycie ze sceną i kamerą. Choć... szczerze mówiąc czułam się w programie jak ryba w wodzie!

A czego Joanna słucha na co dzień? Wśród swoich ulubionych wykonawców wymienia Kubę Badacha, Igora Herbuta, Justynę Steczkowską czy Dawida Podsiadło. Nie wzgardzi także dobrymi, oldschoolowymi rockowymi brzmieniami w stylu Lady Pank i Perfectu. Jest też ogromną fanką Dody, nie tylko pod względem muzycznym. Ceni sobie jej osobowośc, odwagę i otwartość.

Poza śpiewem wągrowczanka spełnia się także jako influencerka. Jej konto w serwisie TikTok - @zwierzaczekk_ obserwuje 38,5 tysiąca fanów. Jej nagrania zebrały jak dotąd 595,6 tysiąca polubień! Skąd taki sukces? Zdaniem Joanny zawdzięcza to po prostu byciu sobą. Twierdzi, że na TikToku nie można udawać kogoś, kim się nie jest - tak jak na Instagramie. Na koncie ma też m.in. współpracę w lubianym wśród młodych odbiorców "Teamem X". Co ceni sobie w social mediach, a co ją denerwuje?

Cenię sobie szczerość i feedback od ludzi. Bardzo lubię to, że prawie codziennie piszę z osobami, których nie znam na żywo. A wymieniamy się wiadomościami jak dobrzy znajomi! Poznawanie ludzi jest super! Denerwuje mnie z kolei to, że ludzie czują się tam bezkarni. Wydaje im się, że mają przyzwolenie na pisanie nieprzyjemnych komentarzy bez żadnych konsekwencji, po prostu „bo mogą”, bo są anonimowi. To zdecydowanie jest minus social mediów.

Jakie są dalsze plany Joanny Zwierzykowskiej? Okazuje się że... te nie istnieją. Wągrowczanka nie jest bowiem fanką planowania przyszłości. Czeka na to, co przyniesie jej los, choć bardzo chciałaby związać swoje życie z muzyką.

Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki i chciałabym, aby była ona w moim życiu obecna na stałe. Bycie influencerem byłoby przyjemnym dodatkiem. Na razie jednak jestem szarą myszka z ogromną wyobraźnią i dużymi marzeniami. Trzymajcie za mnie kciuki!