Posiadanie narkotyków nawet w małej ilości jest poważnym przestępstwem, za które można trafić do więzienia. Zupełnie inaczej wygląda jednak sprawa z tzw. dopalaczami, oficjalnie sprzedawanymi jako produkty kolekcjonerskie. Choć wielu fachowców uważa, że mają one podobne działanie, a osoby po ich spożyciu bywają niepoczytalne, co pokazuje ostatni przypadek z Poznania, gdy młody mężczyzna po spożyciu dopalaczy zamordował swą matkę, można je bez problemu kupić także i u nas. - Na terenie naszego powiatu są dwa sklepy z dopalaczami. Rutynowo je kontrolujemy pod kątem zachowania sprzedających i klientów. Sprawdzane jest także, czy do dopalaczy mają dostęp osoby niepełnoletnie. Wspólnie z policjantami te punkty sprzedaży kontroluje Państwowa Inspekcja Pracy oraz SANEPID - wyjaśnia Andrzej Dolata, rzecznik prasowy wągrowieckiej policji.
Jednak dziś jest to walka z wiatrakami. Ma się to jednak niebawem zmienić. Ministerstwo Zdrowia przygotowało ustawę, która ma skutecznie ukrócić proceder. Produkt, do którego będą jakieś zastrzeżenia, będzie mógł być wycofany na około półtora roku ze sprzedaży i poddany specjalistycznym ekspertyzom. Ma być zakazana także wszelka reklama dopalaczy. – Zmienimy definicję środka zastępczego, tak aby obejmowała dopalacze – mówi posłanka Agnieszka Kozłowska--Rajewicz z PO.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
