Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wągrowiec. Kolejne medale i... oświadczyny na scenie. Niezapomniany start w zawodach sylwetkowych Patrycji Dykban z Wągrowca

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Patrycja Dykban z Wągrowca po raz kolejny wystartowała w zawodach sylwetkowych. Kobieta zdobyła tam trzy medale i... wyjechała z nich jako narzeczona! Jak mówi, tych zawodów nie zapomni do końca życia.

Patrycja Dykban na kolejnych zawodach sylwetkowych

O pierwszym sukcesie Patrycji Dykban w zawodach sylwetkowych informowaliśmy już w kwietniu tego roku. Kobieta przygotowywała się do startu przez kilka miesięcy, całkowicie zmieniając nie tylko swoje ciało, ale i myślenie. Mimo, że była debiutantką, udało się jej przywieźć do Wągrowca medal. Jak wówczas przyznała, od dawna obserwowała "bikiniary". Była zachwycona ich sylwetkami, strojami, biżuterią i makijażem oraz sposobem ich poruszania się na scenie...

Od tej pory Patrycja czuje się podczas startów coraz pewniej. Jak przyznaje, ostatnie zawody zapamięta do końca życia. Wągrowczanka zdobyła aż trzy medale.

- Zmieniło się dużo w mojej głowie… Tym razem luźniej podeszłam do zawodów, było mniej stresu, więcej wypoczynku, snu. Treningi przynosiły mi jeszcze większa satysfakcje i frajdę. To był naprawdę udany weekend i kolejna przygoda życia - powiedziała nam po zawodach Patrycja Dykban.

Wspomniane już medale to: srebro w kategorii Novice Class D, srebro w kategorii Begginer Class B oraz brąz w kategorii Womens Bikini Class C.

To jej styl życia

Zapytaliśmy Patrycję o wyrzeczenia, z jakimi wiąże się start w zawodach sylwetkowych. To z pewnością nie tylko ściśle określona dieta, ale i ćwiczenia...

- Nie traktuję tego sportu jako wyrzeczenia... To mój styl życia. Teraz, po zawodach, troszkę sobie pofolgowałam z treningami i jedzeniem, ale potrzebowałam tego... Jednak już widzę, że muszę wrócić do moich pudełek z jedzeniem i intensywnych treningów, bo naprawdę mi tego brakuje. Moim zdaniem najważniejsze to spokojna głowa, dużo snu, unikanie stresujących sytuacji i bycie skupionym podczas treningów plus oczywiście trzymanie "czystej miski" - mówi z uśmiechem wągrowczanka.

Zaręczyny na scenie

Tego, co wydarzy się już po zawodach, Patrycja z pewnością się nie spodziewała... Partner oświadczył się kobiecie na scenie. Jak przyznała nam kobieta, nigdy nikt nie zrobił dla niej tak romantycznej rzeczy.

- Zawody skończyły się dosyć późno, bo praktycznie o północy. Już szykowałam się do wyjścia, kiedy to usłyszałam swój numer startowy i zaproszenie na scenę... Do samego końca przez myśl nie przeszło mi to, że Grzesiek mógłby mi się właśnie teraz oświadczyć. Ale jak tylko usłyszałam utwór, który został puszczony w tle, to już wiedziałam - przyznaje szczęśliwa i po chwili dodaje: Chyba nikt nigdy nie zrobił dla mnie tak romantycznej rzeczy i nigdy mnie tak nie zaskoczył! To było jak w jakimś najlepszym filmie. Grzesiek wręczył mi piękny bukiet kwiatów, uklęknął i zapytał czy zostanę jego żoną. Oczywiście odpowiedziałam TAK!

Patrycja przyznaje, że narzeczony bardzo ją wspiera. Jak mówi, szybko wiedziała, że to ten jedyny. Postanowiliśmy podpytać trochę o narzeczonego naszej sportsmenki.

- Grzesiek jest z Koszalina. Poznaliśmy się 3,5 roku temu na portalu randkowym. Dosyć szybko zamieszkaliśmy razem, bo od początku wiedziałam, że ma on wszystkie cechy mojego idealnego faceta. Grzesiu na co dzień jest kierownikiem w poznańskiej firmie, a poza pracą jest tez zawodowym tancerzem. Uwielbia bachatę i salsę. Uwielbia też chodzić na siłownię, na co dzień również trzyma dietę. Myślę, że jest to jedna z rzeczy, która powoduje, że lepiej nam się razem żyje - przyznaje Patrycja.

Para planuje teraz ślub?

Wiele par od razu po zaręczynach planuje kolejny krok. Czy Patrycja i Grzegorz także niebawem powiedzą sobie "TAK"?

- Grzesiek bardzo mnie wspiera, mówi żebym spełniała marzenia. Ja także go nigdy nie stopowałam w jego celach, marzeniach i on tez tego nie robi. Myślę, że pod tym katem dobraliśmy się idealnie. O ślubie myślimy, ale na spokojnie, może za 2-3 lata. Mamy jeszcze sporo planów i marzeń do spełnienia, także ślub nie jest na ten moment naszym priorytetem - podsumowuje wągrowczanka.

Patrycja sport kocha od zawsze

Przypomnijmy, że poza startami w zawodach sylwetkowych, Patrycja Dykban zawodowo zajmuje się wykonywaniem makijaży. Właśnie dzięki nim zna ją wiele pań w Wągrowcu i okolicy. Jak wspominała na naszych łamach, treningi łączy z prowadzeniem własnego biznesu.

Kobieta przyznaje, że sport jest obecny w jej życiu już od lat.

- Jeśli chodzi o sport, to zaszczepił we mnie tę miłość pan Robert Wójtych -nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej. Kolejną osobą, która wierzyła we mnie był śp. Jarosław Szpis- mój dyrektor oraz nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum przy ul. Kolejowej. Między innymi dzięki nim jestem jaka jestem - powiedziała nam wcześniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto