18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wągrowiec - Kto okradł burmistrza?

Arkadiusz Dembiński
Złodziej wykorzystał najprawdopodobniej chwilę nieuwagi, aby zakraść się do gabinetu burmistrza
Złodziej wykorzystał najprawdopodobniej chwilę nieuwagi, aby zakraść się do gabinetu burmistrza Arkadiusz Dembiński
b Trwa śledztwo, które ma wskazać, kto skradł laptopa burmistrza Wągrowca... Co ciekawe, urządzenie skradziono z jego gabinetu. Czy były tam ważne dane?

Wągrowiec. Miasto Monitorowane - tego rodzaju znaki stoją przy każdym wjeździe na teren Jakubowego Grodu. Wydawałoby się więc, że nie może tu się stać nic, co umknie uwadze czuwającym nad bezpieczeństwem mieszkańców szklanym oczom kamer. To dzięki nim w mieście udało się wykryć sprawców aktów wandalizmu, udaremnić bójki czy inne wykroczenia.

Jednak nie brakuje także zdarzeń, gdzie monitoring nie przydał się do niczego. Tak było choćby w sprawie śmiertelnego wypadku na Rondzie Kcyńskim, czy w innych zdarzeniach na terenie miasta.

Bezużyteczna okazała się także obecność kamer na ulicach jeśli chodzi o zdarzenie w połowie grudnia. Nie udało się dzięki nim złapać na gorącym uczynku rabusia, który wszedł do urzędu miejskiego i wyniósł z niego laptopa. Co ważne, w samym wągrowieckim ratuszu nie działa monitoring. Na korytarzach, przez które każdego dnia przewijają się dziesiątki osób, nie ma ani jednej kamery.

To wszystko pozwoliło niepostrzeżenie wynieść komuś urządzenie z ratusza. Chodzi tu o nie byle jaki laptop. Nie ze względu na jego wartość. Przenośnik bowiem wyceniony jest na około 2,5 tysiąca złotych. Chodzi tu o osobę, do której ów laptop należał i dane jakie mogły znajdować się na jego dysku twardym.

Skradzione urządzenie należało bowiem do samego burmistrza Wągrowca Stanisława Wilczyńskiego. Aby było jeszcze ciekawiej, skradziono je z samego gabinetu włodarza miasta. Wejść tam można na dwa sposoby. Albo przez sekretariat, wykorzystując nieuwagę sekretarki, która na moment mogła wyjść z pomieszczenia. Drugie drzwi do gabinetu burmistrza prowadzą od sali, w której odbywają się posiedzenia komisji rady miejskiej. Co ciekawe, owego popołudnia, kiedy to najprawdopodobniej skradziono laptopa, miała odbywać się komisja rady miejskiej. Czy więc rabuś wykorzystał otwarte drzwi w sali, w której mieli zebrać się rajcy miejscy?

Kradzież odkrył sam burmistrz. - Odkryłem to w czwartek rano 16 grudnia, zaraz po przyjściu do pracy. Do kradzieży laptopa doszło w godzinach popołudniowych dnia poprzedniego. Gdy opuszczałem swój gabinet, laptop stał na swoim miejscu - wyjaśnia Stanisław Wilczyński, burmistrz Wągrowca.

Złodziej najprawdopodobniej działał szybko i w stresie, że zostanie zauważony. Zabrał bowiem tylko sam laptop. Został kabel zasilający urządzenie. Poza laptopem nie wyniesiono nic więcej z gabinetu. Został nawet elegancki komplet piór do pisania, który zwykle leży nieopodal laptopa.

Tak więc: czy celem rabusia nie było urządzenie i możliwość jego sprzedania, ale to co znajduje się na dysku twardym laptopa burmistrza? Czy w komputerze znajdowały się wzory niepodpisanych ważnych dokumentów dla przyszłości miasta? Dane osobowe urzędników jak i innych mieszkańców Jakubowego Grodu?
A może chodziło o zawartość skrzynki mailowej burmistrza i wiedza na temat z kim prowadzi korespondencje? Kto być może zainwestuje w Wągrowcu?

Odpowiedzi na te pytania nie poznamy do czasu, gdy nie zostanie złapany złodziej. Nawet jeśli uda się go złapać i odzyskać samo urządzenie, to jednak znajdujące się w laptopie dane mogły zostać skopiowane.

Burmistrz uspokaja, że w efekcie tego zdarzenia na pewno nie ucierpi dobro miasta i jego mieszkańców. - W komputerze tym nie znajdowały się żadne ważne dane, przez co rozumiem zarówno dane osobowe, jak i informacje istotne z punktu widzenia interesu miasta Wągrowca. W tej sprawie wszczęte zostało dochodzenie przez policję pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu - wyjaśnia Stanisław Wilczyński.

Sprawę cały czas badają organy ścigania. - Przesłuchiwane są osoby, które mogłyby pomóc w schwytaniu złodzieja - tłumaczy Patryk Góralski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.

Za kradzież z włamaniem złodziejowi, który ukradł laptopa grozi od roku do nawet dziesięciu lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto