Czy w Wągrowcu po raz kolejny doszło do nieobyczajnego zachowania? Wszystko wskazuje, że tym razem świadkami takiej sytuacji były dzieci.
Z naszą redakcja skontaktowała się jedna z matek, która tego dnia przebywała z dziećmi na placu zabaw mieszczącym się przy ulicy Piaskowej w Wągrowcu. Z jej relacji wynika, że w okolicy placu miało się kręcić dwóch mężczyzn. Nagle jeden z nich miał zdjąć spodnie i załatwić potrzebę fizjologiczną. Nie skorzystał on jednak z rosnących tuż obok krzaków, a zrobił to na oczach bawiących się tam dzieci. Matka, która była świadkiem tej sytuacji, opisuje ją jako "obrzydliwą".
Na dowód tej sytuacji otrzymaliśmy zdjęcia przedstawiające mężczyznę, który kuca tyłem ze spuszczonymi spodniami.
ZOBACZ TAKŻE
Co na to policja?
Czy temu mężczyźnie coś grozi? Z pewnością mógłby ponieść konsekwencje, gdyby sytuacja została zgłoszona na policję. Rzecznik policji w Wągrowcu sprawdził jednak, że takie zgłoszenie nie wpłynęło.
- W tym przypadku zgłoszenie interwencji przez rodziców dzieci znajdujących się na placu zabaw byłoby jak najbardziej zasadne, nikt się jednak na to w tamtej chwili nie zdecydował - mówi.
Jak wyjaśnia dalej funkcjonariusz, w przypadku opisywanego zachowania, zastosowanie ma artykuł 140 Kodeksu Wykroczeń który wskazuje, że „Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega każe aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany”.
- O nieobyczajnym wybryku możemy mówić, gdy mamy do czynienia z działaniem które rażąco narusza ogólnie przyjęte normy społeczne. Jest wiele zachowań, które można uznać za nieobyczajne, jednak załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym jest najpopularniejsze. Sprawcami większości takich wykroczeń są osoby nietrzeźwe, pozbawione hamulców związanych z publicznymi zrachowaniami. Należy przy tym pamiętać, że aby zaistniało tego rodzaju wykroczenie koniecznym jest wzbudzenie oburzenia, czy odrazy zachowaniem u co najmniej jednej osoby pokrzywdzonej - mówi rzecznik policji Dominik Zieliński.
Sprawa ta jest tym bardziej szokująca, że na wszystko patrzyły dzieci. Zdaniem matki, która skontaktowała się z naszą redakcją, dwaj mężczyźni, z których jeden miał załatwić się w miejscu publicznym, często kręcą się w okolicy placu zabaw. Do tej pory jednak nie stwarzali żadnych problemów.
Wcześniej kobieta miała załatwić się do kwietnika...
Bardzo podobną sytuację opisywaliśmy w czerwcu tego roku. Wówczas to skontaktował się z nami Internauta, który który przesłał nam nagranie z wydarzenia, które zaobserwował w nocy.
- O godzinie 22.30 zauważyłem na kamerze publicznej w Wągrowcu kobietę sikającą na rynku pod kwiatkiem - pisał do naszej redakcji, przesyłając nagranie z ekranu własnego komputera.
Na filmie widać dwie osoby idące przez centralny plac miasta. W pewnym momencie jedna z nich zatrzymuje się przy jednym z kwietników. Wówczas to najprawdopodobniej miało dojść do załatwienia potrzeby fizjologicznej. Jakość nagranie jest jednak bardzo niska.
W tym przypadku zastosowanie mają te same przepisy, które wyżej przytacza Dominik Zieliński z policji. W tym jednak przypadku funkcjonariusze także nie otrzymali zgłoszenia w tej sprawie.
ZOBACZ TAKŻE
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?