To zdarzenie wągrowieccy policjanci zapamiętają na pewno na długo. W sobotę otrzymali zgłoszenie o włamaniu do przepompowni ścieków w Durowie. W budynku, w którym znajdują się specjalistyczne urządzenia załączył się alarm włamaniowy.
Pracownicy niezwłocznie o tym zawiadomili policję. - Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali na miejscu pracownika przepompowni - wspomina Monika Grzelak, rzecznik prasowy wągrowieckiej policji. To właśnie on przyjeżdżając na miejsce spostrzegł przy przepompowni 46-letniego Jarosława S.
Funkcjonariusze bez problemu zatrzymali mężczyznę. Jednak jak wynikało z jego relacji był on tylko świadkiem całego zdarzenia. - Byłem nad jeziorem. Wówczas usłyszałem hałas w przepompowni, więc tam od razu pobiegłem. Na miejscu spostrzegłem uciekających trzech mężczyzn w wieku od 16 do 20 lat - miał tłumaczyć policjantom mężczyzna.
Rozpoczęła się więc policyjna obława za trójkę włamywaczy. W między czasie jednak policjanci znaleźli w pobliskich krzakach worek i narzędzia należące właśnie do Jarosława S. Z informacji jakie udało się zebrać dzielnicowym wynikało, że za przestępstwem ma stać właśnie wągrowczanin, który to wcześniej został już zatrzymany przez policjantów i puszczony wolno. Trójka młodych mężczyzn natomiast, której mówił Jarosław S. nigdy nie istniała.
Rozpoczęły się więc poszukiwania 46-latka, którego policjanci mieli już we własnych rękach. Patrol policji spostrzegł go jadącego rowerem na jednej z ulic Wągrowca. Co ciekawe 46-latek był już pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało około promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W myśl polskiego prawa jada pod wpływem alkoholu jest przestępstwem. Teraz mężczyzna odpowie więc nie tylko za włamanie ale i za jazdę po pijaku. Przyznał się już do obu przestępstw.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?