Darek Lis z Wągrowca opowiada, że jego przygoda z tatuażem rozpoczęła się już w podstawówce. Jak wspomina, jego ojciec posiadał parę tatuaży wyniesionych z wojska.
- Miałem dość "wyluzowanych" rodziców, więc sam ojciec zrobił mi taki niewielki tatuaż, gdy miałem 15 lat. Zacząłem się więc tym interesować. A, że posiadam zdolności plastyczne od urodzenia, tym łatwiej było mi rysować na skórze. Ale oczywiście nie od razu wiedziałem co i jak. Nie było sprzętu profesjonalnego, więc robiło się maszynki domowej produkcji. Dopiero w 2000 roku, kiedy wyszedłem z wojska, dostałem lepszy sprzęt w prezencie. Na tamte lata był całkiem dobry, ale wciąż poszukiwałem większej ilości informacji na temat jak i do czego co służy, by móc robić tatuaże jeszcze lepiej - mówi tatuażysta.
Własne studio spełnieniem marzeń
Jak przyznaje, na początku nie było nawet mowy o otwieraniu własnego studia. Wszystko robił hobbystycznie. Pomysł na otwarcie studia zrodził się przypadkiem w roku 2015. - Trzeba było szukać miejsca i środków na realizację i otwarcie takiego studia. Rok później znalazłem lokal blisko domu, w którym już zaczął się remont W międzyczasie starałem się o dotacje z urzędu pracy, ale niestety podziękowano mi i nie dostałem ani grosza. Wtedy zaczęły się schody, bo co tu zrobić, jak dopiąć wszystko na ostatni guzik, skoro nie dostałem dofinansowania na otwarcie działalności? Narzeczona Kasia podsunęła pomysł, że postaramy się pożyczyć część kwoty, która pozwoli zakupić najważniejszą część sprzętu, między innymi fotel, meble. Ogromnym wsparciem okazali się rodzice i teściowie. Do dziś jestem im wdzięczny za wsparcie i bardzo dziękuję za pomoc. Studio zostało otwarte 19 września 2016 roku... i cały czas się rozwija. Startowałem z tatuażem, a teraz zatrudniona jest także moja narzeczona, która od 2017 roku wykonuje w studiu Piercing. Jest po bardzo ciężkim szkoleniu w Warszawie w studiu Arif - wyjaśnia Dariusz.
Wągrowiec. Tatuażysta Dariusz Lis potrafi stworzyć arcydzieł...
Do każdego klienta podchodzi inaczej
Tatuażysta przyznaje, że nie ma ulubionego stylu czy techniki wykonania tatuażu. Lubi robić zarówno te małe, jak i duże, kolorowe i czarne.
- Nie mam typowo ulubionych prac. Robię to z serca i zamiłowania, nie patrząc na to, jako forma pracy i nie sprawiają mi one żadnego problemu. Kocham to co robię. Inspiracje czerpię z głowy, z wyobraźni, bo to tylko ona może nas blokować. Tatuaż to magia. Można przyjąć, że szuka się tej inspiracji w danym kliencie, bo to oni często podsuwają lekki zarys tego, co im się podoba. Wtedy powstają projekty. Ale też jako inspiracje uznaję paru artystów światowej sceny tatuażu, którzy naprawdę robią cuda na ludzkiej skórze - mówi.
Niektóre tatuaże wykonuje się bardzo długo. Wszystko zależy od stopnia skomplikowania wzoru. - To nie oznacza, że są one trudniejsze, a jedynie bardziej rozciągnięte w czasie. Trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie tatuaże wykonuje się podczas jednej sesji. Wytrzymałość każdego klienta jest inna nie każdy potrafi poradzić sobie z tym dręczącym uczuciem. Bywają jednak osoby, które naprawdę mogą dużo wytrzymać, powiedzmy z 6 godzin. Miałem nawet parę osób, które wytrzymały więcej, ale wówczas stosuje się środki znieczulające powierzchownie na ranę, dzięki którym da się wytrzymać więcej. Osobiście staram się ograniczać znieczulenia i robić sesje krótsze, ponieważ organizm człowieka jest zmęczony po długiej sesji i nie ma sensu się tak katować - opowiada.
Czy Darek zapamiętał któryś z robionych tatuaży szczególnie? Który wykonywał najdłużej?
- Przypominam sobie tatuaże, które wykonywane były po siedem, a nawet osiem godzin. Jeden był robiony dość dawno, bo parę ładnych lat wstecz. Przedstawiał smoka. Czarno- białą pracę robiłem ponad 8 godzin i wielkościowo zajmował pół pleców dorosłego człowieka. Dodam, że wykonany był bez żadnych znieczuleń. Jest jeszcze parę tych prac, ale nie wszystkie jestem wstanie zapamiętać, bo trochę tych prac spod mojej ręki wyszło - mówi z uśmiechem tatuażysta.
Tatuaże nie są tylko domeną ludzi młodych
Tatuaże ostatnimi czasy stały się modne. Czy robią je sobie tylko ludzie młodzi? Darek wyjaśnia, że wcale tak nie jest. Jak mówi, nie ma tutaj reguły i idealnego wieku.
- Sam mam klientów, którzy są po pięćdziesiątce, po sześćdziesiątce, a nawet parę osób powyżej siedemdziesiątki, którzy zawsze marzyli o tatuażach. Powiem nawet, że dość sporo osób starszych robi sobie tatuaże i nie tylko jakieś małe wzory, a i takie dość pokaźne np. całą nogę, całe plecy, całe ręce. Wtedy wiadom, że jedna sesja to za mało. Zawsze mówię, że ilu jest ludzi, tyle pomysłów na tatuaż. Są gusta i guściki, o których się nie dyskutuje, bo każdy jest inny. A jak będziemy wyglądać na starość z tymi tatuażami? Hmmm... zapewne staro i zaj....cie - mówi z humorem Dariusz Lis.
Nasz tatuażysta sam ma kilkanaście tatuaży. Jak mówi, wszystkie nadają się do zakrycia, bo większość z nich była wykonana, by przetestować tusze czy maszynki. - Na tę chwilę brakuje trochę czasu na coś nowego, choć zawsze jest w planie zrobić coś z tymi starymi. Jest paru dobrych tatuażystów w Polsce, do których bym się wybrał. Możliwe, że kiedyś to nastąpi, ale na tą chwilę to uszczęśliwiam innych tym co robię. Ja zaczekam, bo w końcu szewc w podartych butach chodzi - wyjawia wesoło.
Darek udzielił kilku porad tym, którzy są jeszcze przed wykonaniem pierwszej w życiu "dziary". Co należy wiedzieć i jak się do tego przygotować?
- Taka osoba powinna dobrze przemyśleć, u kogo się wytatuować. To jest głównym aspektem tego, czy tatuaż będzie dobrze wykonany. Musimy pamiętać, że tatuaż jest już na całe życie, więc trzeba podejść do tego tematu delikatnie, nie w pośpiechu i przemyśleć u kogo zrobić sobie dany wzór, by nie było problemu, że komuś się coś nie podoba i później przyjdzie i pyta "panie, a damy radę coś z tym zrobić bo mi tam w studiu to popsuli". Drugą sprawą jest słuchanie tatuażysty. Tu wchodzą porady, doradzanie, wszystkie za i przeciw co do danego wykonania wzoru, a w szczególności właśnie tych pierwszych. Bo przeważnie jest tak, że robiąc pierwszy, zrobi się kolejny. Dlatego też trzeba uświadamiać takie osoby, że mogą być dodatki do tego tatuażu, który wykona się na pierwszy raz. Każdy, kto przychodzi do studia jest uświadamiany także o sprawach związanych z alergiami przy kolorowych tatuażach. Osobom z alergią nie polecane jest wykonywanie tatuażu kolorowego. Barwy czerwone i żółte są najbardziej alergiczne. Na sesję warto przyjść z czymś do picia i do zjedzenia. Może być coś słodkiego. Wiadomo, nie wolno przed sesją (do pięciu dni) spożywać alkoholu, a w dniu sesji trzeba być wypoczętym, co dobrze wpływa na znoszenie bólu. Również nie wolno być pod wpływem innych środków odurzających. Tatuażyści mają prawo odmówić wykonania tatuażu. Większości osób towarzyszy stres, co pomaga w znoszeniu bólu - podsumowuje Darek, życząc wszystkim udanych tatuaży.
Wągrowiec. Tatuażysta Dariusz Lis potrafi stworzyć arcydzieł...
Promocje zegarków damskich i męskich. Doskonały pomysł na prezent świąteczny
Sprawdź, które perfumy warto wybrać na prezent pod choinkę
Sprzęt RTV w promocji? Zobacz świąteczne promocje na telewizory
Sprawdź inne pomysły na prezenty świąteczne
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
