- Nieznana kobieta spytała 81-letniej właścicielki mieszkania, czy może u niej poczekać na sąsiadkę, która zamówiła komplet firan. Podczas pobytu w mieszkaniu poprosiła o szklankę wody. Potem kobieta opuściła mieszkanie. Wraz z nią zniknęła schowana w meblach biżuteria i zaoszczędzona gotówka - wyjaśnia Andrzej Dolata, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
To już kolejne oszustwo w ostatnim czasie na terenie powiatu wągrowieckiego. Preteksty pod jakimi złodzieje wchodzą do mieszkań są coraz bardziej wymyślne. - Na wnuczka, na gazownika, na pracownika socjalnego, to znane metody - wylicza Dolata. Złodzieje najczęściej bazują na ufności osób starszych. Naciągają ich na współczucie... Na przykład wmawiają, że pomocy potrzebuje ich własny wnuczek.Często bazują też na niewiedzy osób starszych, wmawiając, że są pracownikami różnych instytucji.
W jutrzejszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego podajemy jak można rozpoznać prawdziwego wysłannika urzędu miejskiego, ośrodka pomocy społecznej, straży miejskiej oraz innych instytucji. Co ciekawe, jeśli do naszych drzwi puka hydraulik, tłumacząc, że został przysłany przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, to od razu można podnosić telefon i dzwonić po policję...
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?