Dziś są już ogólnopolską marką jednak wprost sięgającą do wągrowieckich korzeni, ściśle związaną z rodzinną tradycją, która to wiąże się właśnie z Wągrowcem. Mowa oczywiście o marce lodów Willisch. Ta podpija aktualnie Polskę. - Czy to na pewno polska marka? - pytają zdziwieni internauci, którzy także dopatrują się angielskiego brzmienia nazwiska Willisch.
Na swoim fanapagu przedstawiciele marki lodów Willisch jednak wprost przyznają, że są z... Wągrowca.
- Tradycja, rodzinna receptura i doświadczenie to to co oferujemy innym - przyznaje Robert Willisch, syn założycielki pierwszej kawiarni i lodziarni w Wągrowcu Krystyny Willisch, który to postanowił wyjść z rodzinną marką szeroko w Polskę.
W minionym roku markę lodów pan Robert zaprezentował więc na targach franczyzowych. Jak wówczas tłumaczył na łamach „Tygodnika Wągrowieckiego”, spotkał się ze sporym zainteresowaniem ewentualnych partnerów biznesowych. Dziś efektem rozpoczętej promocji, rozmów są pojawiające się punkty na mapie Polski, gdzie powstają nowe lodziarnie Willisch zakładane przez samą wągrowiecką rodziną lub też na zasadzie franczyzy - wówczas punkt ma własnego właściciela jednak całość, wystrój, lody muszą być zgodnie z wytycznymi z Wągrowca....
Wągrowiec, Chodzież, Gniezno, Bydgoszcz, Piła, Walcz, Koszalin, Szczecin, Kościerzyna... Do tych miejscowości już dotarł Willisch ze swoimi lodami. - Niebawem zostaną otwarte punkty w Warszawie oraz Śremie - wylicza przedsiębiorca. Choć marka się rozrasta, jej twórcy na swoich stronach nie kryją skąd się wywodzą. W ostatnich dniach pan Robert na fanpagu lodów Willisch opublikował zdjęcie związane z wągrowiecką tradycją.
Więcej czytaj w najnowszym wydaniu "Tygodniku Wągrowieckim"
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
