Środa, godzina 11.22. Z dworca w Wągrowcu powinien odjechać szynobus do Poznania. Powinien, jednak stał pusty. W środę o północy rozpoczął się trwający 24 godziny strajk pracowników Przewozów Regionalnych.
Protest kolejarzy spowodowany był klęską trwających od kilkunastu tygodni negocjacji. Pracownicy kolei domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. Na peronie wągrowieckiego dworca nie było żywej duszy. Wszyscy pasażerowie skierowali się na dworzec PKS.
- Jestem oburzony zaistniałą sytuacją - komentuje czekający na autobus wągrowczanin Jerzy Ciećmierowski. - Kolej w naszym kraju stacza się coraz bardziej, pracownikom wydaje się, że to pasażerowie są dla nich, nie oni dla pasażerów - kontynuuje.
- Strajk trwał dobę i wszystko wróciło do normy - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy PKP Przewozów Regionalnych w Poznaniu.
I chociaż PKP uspokaja, związkowcy nie wykluczają kolejnego strajku. Wstrzymanie pociągów na tydzień spowodowałoby ogromny paraliż komunikacyjny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?