Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZREMB w Wągrowcu był jednym z największych przedsiębiorstw. Zobaczcie zdjęcia z archiwum jednego z pracowników

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
arch. B. Kasprzykowski
W tym roku mija 58. rocznica powstania wągrowieckie ZREMBU. I chociaż przedsiębiorstwo od lat nie funkcjonuje już w Wągrowcu, wspomnienia z nim związane wciąż są żywe.

Wiele osób, które pracowały w wągrowieckim ZREMB-ie wspomina ten okres z dużym sentymentem. Wągrowczanin Bogdan Kasprzykowski wspomina go jako najpiękniejszy czas w swoim życiu. - Nasza młodość przypadła właśnie na pracę w wągrowieckim ZREMB-ie.To jednak nie był tylko zakład produkcyjny. Dla nas było to zdecydowanie coś więcej- opowiadał o minionym już okresie pan Bogdan.

Kolejna rocznica powstania Zrembu w Wągrowcu

W tym roku przypada dokładnie 58 rocznica powstania wągrowieckiego ZREMB-u. -Pracę zacząłem w nim nie długo potem. Wcześniej pracowałem w Cegielskim- wspominał wągrowczanin. Wągrowiecki ZREMB, jako oddział zakładu z Poznania, powstał w 1964 roku. Pierwszym dyrektorem został Stanisław Martyna, a jego zastępcą Mirosław Bielecki. -Doskonale pamiętam Stanisława Martynę. To był wspaniały człowiek. Dziś takich szefów już nie ma. On był dla nas, młodych pracowników, nie tylko jak szef, ale także jak ojciec. Znalazł czas dla każdego. Żył problemami załogi. Interesował się nią. Wiadomo, jak było trzeba to i opieprzył. Miał donośny głos, więc robiło to wrażenie. Jednak on uważał, że szef nie może być oderwany od tego co dzieje się w zakładzie. Nie zamykał się w biurze. Nie raz był na produkcji. Gdy było trzeba, własnoręcznie pokazywał jak należy wykonać dane zadanie. Nie wywyższał się, a wręcz przeciwnie docenił pracę robotnika wspomina pan Bogdan.

Budowa z wielkiej płyty

Powstały wągrowiecki zakład specjalizował się w produkcji... wielkiej płyty. -Zapotrzebowanie na nią było wówczas wielkie. Budowano z niej na potęgę. Tak więc z naszego zakładu wyjeżdżały praktycznie gotowe już ściany. Wystarczyło je tylko złożyć, pospinać i powstawał kolejny blok. To był także czas, gdy nie przykładało się aż takiej wagi na dokładność, czy jakość wykonania.Ważne, że zgadzała się ilość. Norma jaka była narzucona, musiała być wykonana. Nie było zmiłuj. Wówczas produkcja była naprawdę spora, budowano w końcu Polskę z wielkiej płyty -wspominał z uśmiechem były pracownik wągrowieckiego ZREMB-u.

Z racji zapotrzebowania na zwiększenie produkcji już po czterech latach działalności wągrowieckiego ZREMB-u zapadła decyzja o jego rozbudowie. Budowa nowych budynków, w tym hal produkcyjnych ruszyła w 1974 roku. Prace rozpoczęto z wielkim rozmachem. Zaczęto na to wydawać spore pieniądze. Jak wspominają byli pracownicy wągrowieckiego zakładu, w 1980 roku rozpoczął się wielki kryzys, właśnie ze względu na przeinwestowanie. Z czasem jednak ZREMB odbił się od dna. Po trzech latach zaciskania pasa, udało się. W 1988 roku oddano nowy ZREMB przy ulicy Kcyńskiej. - Lata 80. to moim zdaniem był najlepszy okres dla naszej firmy. Były zlecenia. Firma zaczynała coraz lepiej funkcjonować -wspominał Kasprzykowski.

Zmiany i upadek

Jednak po przemianach gospodarczych i ustrojowych jakie zaszły w Polsce, firma zaczęła niestety podupadać. Zabrakło rynku zbytu. W 1992 roku ZREMB przestał istnieć. Mimo upadku zakładu wspomnienia o nim są cały czas żywe wśród pracowników. -To był wspaniały dla nas okres. Dla mnie, jak i dla wielu moich kolegów właśnie w tym zakładzie upłynęły lata naszej młodości. Byliśmy nie tylko załogą z jednego zakładu pracy, ale także grupą znajomych. W pamięci pozostały więc spotkania i różne śmieszne historie, do których wraca się po latach z uśmiechem na twarzy -wyjaśniał pan Bogdan.

W jego pamięci zapadła między innymi misja z zakupem... czajników. - Nie pamiętam dokładnie, który to był rok. Dostałem zadanie kupić dwanaście czajników, bo w zakładzie nie było w czym parzyć herbaty. Początkowo pomyślałem sobie: też mi problem. Jak się okazało, był. Kupienie czajnika na rachunek wystawiony na firmę było niemożliwe. Objechałem cały Wągrowiec i nic. Na osobę prywatną sklepy mogły wystawić rachunek, ale na firmę już nie. Postanowiłem więc udać się na„misję”do Rogoźna.Kupiłem 12 czajników i poprosiłem rachunek na firmę. Odmówiono mi. Spytałem więc czy mogę wziąć go na siebie. Byłem na to przygotowany. Wystawiłem sobie legitymację. Widniało na niej nazwisko „Zremb” zamieszkały przy ulicy Kolejowej 2 w Wągrowcu. To był adres naszej firmy. W taki sposób zdobyłem potrzebne rachunki -wspomina z uśmiechem pan Bogdan. W pamięci pozostały także liczne zabawy ,turnieje sportowe czy festyny. - Dziś już nie ma tak zgranych ekip - mówił z łezką w oku.

Jak przyznają byli pracownicy wągrowieckiego ZREMB-u, ich firma była nie tylko zakładem pracy, ale swoistą instytucją kulturalną. W firmie organizowano liczne zabawy i bale. -Te odbywały się zarówno w naszej świetlicy, ale bardzo często także na terenie pobliskiej szkoły podstawowej numer 2 w Wągrowcu. Udział w tego rodzaju spotkaniach brali nie tylko pracownicy ZREMB-u,ale i innych wągrowieckich firm. Integracja środowiska robotniczego w Wągrowcu niegdyś była na prawdę spora- tłumaczył pan Bogdan.

Na przestrzeni lat mieszkańcy Wągrowca i okolic dzielili się z naszą redakcją wspomnieniami z okresu PRL-u. Zabawnych historyjek było co nie miara. Sporo było także zdjęć.

Niestety, przez kolejne lata wielka ZREMB-owa rodzina się pomniejszała. Do pracowników często dociera kolejna smutna wiadomość o odejściu współpracowników. Pan Bogdan zadbał o to, by wspomnienia o byłych ZREMB-owcach żyły wiecznie i wielokrotnie pisał o zmarłych kolegach i koleżankach na naszych łamach.

Kalendarium Zrembu w Wągrowcu:

1964 rok
Powstaje wągrowiecki ZREMB, jako oddział firmy z Poznania. Pierwszym dyrektorem zostaje Stanisław Martyna. Stanowisko zastępcy dyrektora objął wówczas Mirosław Bielecki.

1967 rok
Oddział w Wągrowcu przekształcony zostaje w Zakład w Wągrowcu. Zmienia się także dyrektor. Najważniejsze stanowisko w wągrowieckim zakładzie obejmuje Julian Łukomski. Firma produkuje wówczas głównie wielkie płyty
potrzebne do budowy bloków w Polsce Ludowej.

1968 rok
Produkcja w Wągrowcu cały czas się rozwija. Wówczas to zapada decyzja o rozbudowie. Potrzebne są nowe hale produkcyjne. Powstaje koncepcja budowy nowego zakładu produkcyjnego.

1972 rok
Dochodzi do kolejnej zmiany na stanowisku dyrektora ZREMB-u. Funkcję kierowniczą obejmuje Stefan Szkudlarek.

1974 rok
Kolejna zmiana zarządzającego wągrowiecką firmą. Nowym dyrektorem zostaje Janusz Winkiel. Jednocześnie rozpoczyna się realizacja założeń o rozbudowie firmy. Rusza budowa nowego ZREMB-u.

1980 rok
Jak wspominają byli pracownicy, dla ZREMB-u rok tragiczny. Wówczas to dochodzi do załamania się finansów w placówce. Wydano zbyt duże środki na rozbudowę fabryki.

1983 rok
Po wielu problemach udaje się dokończyć inwestycje. Powstają nowe hale produkcyjne,biurowiec.

1984 rok
Dyrektorem zostaje wcześniejszy zastępca Tadeusz Marach.

1988 rok
Powstają nowe hale produkcyjne przy ulicy Kcyńskiej. To tam przenosi się ZREMB z ulicy Kolejowej.

1991 rok
Nowym szefem zostaje Jerzy Szymański.

1992 rok
Dyrektorem zostaje Ryszard Orczyński. Upadek ZREMB-u.

ZREMB w Wągrowcu był jednym z największych przedsiębiorstw. ...

ZOBACZ TAKŻE

Tak bawiliśmy się na imieninach Wągrowca w 2010 roku

Imieniny Wągrowca 2010. Tak bawiliśmy się na koncercie Eleni

Miss Lata na Pałukach w 2007 roku została Marta Łukaszczyk. Finał wyborów miss odbył się w amfiteatrze

Wybory Miss Lata na Pałukach w 2007 roku. Marta została uzna...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto