Wszystko rozpoczęło się od zgłoszenia o wypadku drogowym. W niedzielę około godziny 5.15 policja została powiadomiona o zdarzeniu na ulicy Skockiej w Wągrowcu. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na ulicy stoi uszkodzone auto renault clio, które uderzyło w drzewo. Pojazd posiada liczne uszkodzenie karoserii, wewnątrz nie ma osób. Funkcjonariusze ustalili właściciela pojazdu, który oświadczył, że go sprzedał - wspomina Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji. Po dwóch godzinach na komendę zgłosił się natomiast Dawid U. z Wągrowca.
Mężczyzna oznajmił, że ukradziono mu samochód, które to dopiero co kupił.
Cała historia wydała się jednak funkcjonariuszom podejrzana. - Po przeprowadzeniu dalszych czynności Dawid U. wycofał się ze składania zawiadomienia o kradzieży i przyznał się, że to on kierował pojazdem. Początkowo nie chciał się przyznać do prowadzenia pojazdu, gdyż bał się konsekwencji za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Kierujący na prostym odcinku drogi prawdopodobnie w wyniku zaśnięcia zjechał na lewe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo - wyjaśnia policjant. Jak się okazało mężczyzna bał się kary. Bowiem nie dość, że spowodował kolizję drogową poprzez nie zachowanie należytej ostrożności to jeszcze jechał samochodem bez uprawnień. Teraz niebawem znów zostanie wezwany na komendę. Za swoje postępowanie musi liczyć się z wysoką grzywną.
Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?