- Nie chciał się podporządkować wydawanym poleceniom przez (...) pracowników ochrony fizycznej grupy interwencyjnej HUNTERS. W związku z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia (...), pracowników MOPS i pracowników grupy interwencyjnej, użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego, w postaci siły fizycznej i kajdanek szczękowych. Ujęto sprawcę i przekazano go niezwłocznie przybyłemu patrolowi policji. (...) Posiadał w kieszeni przygotowane odłamki szkła w celu samookaleczenia lub okaleczenia innych osób - relacjonuje
Mieczysław Linetty z oddziału firmy Hunters.
Sprawę inaczej widzi jednak policja. - Żaden z pracowników MOPS nie złożył zawiadomienia o kierowaniu wobec
niego gróźb karalnych. Co więcej, policjantom na miejscu interwencji została przekazana informacja, że im nie groził - przekonuje Dominik Zieliński z policji. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?