Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie w wągrowieckim MOPS. Trafił do szpitala

Joanna Pacan
Agresywny i zachowujący się w sposób nieracjonalny, stwarzający zagrożenie pracownikom MOPS oraz samemu sobie. Taki miał być właśnie mężczyzna, który w ostatnich dniach był gościem wągrowieckiego ośrodka pomocy społecznej. Zaniepokojeni pracownicy wezwali ochronę przy pomocy specjalnych pilotów do cichego wzywania pomocy.

- Nie chciał się podporządkować wydawanym poleceniom przez (...) pracowników ochrony fizycznej grupy interwencyjnej HUNTERS. W związku z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia (...), pracowników MOPS i pracowników grupy interwencyjnej, użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego, w postaci siły fizycznej i kajdanek szczękowych. Ujęto sprawcę i przekazano go niezwłocznie przybyłemu patrolowi policji. (...) Posiadał w kieszeni przygotowane odłamki szkła w celu samookaleczenia lub okaleczenia innych osób - relacjonuje
Mieczysław Linetty z oddziału firmy Hunters.

Sprawę inaczej widzi jednak policja. - Żaden z pracowników MOPS nie złożył zawiadomienia o kierowaniu wobec
niego gróźb karalnych. Co więcej, policjantom na miejscu interwencji została przekazana informacja, że im nie groził - przekonuje Dominik Zieliński z policji. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto