Zapłacili 5 stów i... zostali na lodzie? Wciąż nie wiadomo, co z dofinansowaniem na solary w gminie Damasławek

Do naszej redakcji zgłosiła się właśnie jedna z osób, które dziś czują się pokrzywdzone.

- Na spotkaniu w gminie, do którego doszło w lipcu 2017 roku, wszystko wyglądało pięknie. Bardzo szybko pojawili się ludzie z firmy, zrobili zdjęcia budynków, zainkasowali od każdego po 500 złotych i... sprawa ucichła. W gminie odpowiadają, że projekt nie wygrał przetargu. Nikt nie wie, o co chodzi, a pieniążki, za błogosławieństwem gminy, przepadły - czytamy w skierowanym do nas piśmie.

Wróćmy więc do samego początku, czyli do roku 2017. Wówczas to w gminie Damasławek pojawiła się możliwość przystąpienia do programu finansowanego ze środków Unii Europejskiej dystrybowanych przez Urząd Marszałkwski Województwa Wielkopolskiego. Zorganizowano spotkanie, podczas którego wyjaśniono mieszkańcom, na czym działają panele, jaki jest ich koszt i przedstawiono możliwość udziału w dofinansowaniu. Następnie u chętnych osób pojawili się przedstawiciele firmy wykonującej projekty.

- Aby przystąpić do programu, musieliśmy posiadać projekty każdego z domów i gotową dokumentację. Faktycznie nasi mieszkańcy zapłacili za nie po 500 zł, ale zostali poinformowani, że w razie, gdybyśmy nie uzyskali dofinansowania, projekty te i tak dostaną i w przyszłości będą mogli z nich skorzystać - wyjaśnił nam wójt gminy Damasławek Jacek Matysiak.

Ale czy ktoś, kto liczył na to, że państwo sfinansuje mu 85 procent inwestycji, będzie zadowolony z samego projektu? Wydanie tych 500 złotych miałoby sens, gdyby faktycznie panele pojawiły się na dachu jego domu. Tymczasem okazuje się, że... gmina Damasławek nie znalazła się w grupie tych gmin, które dofinansowanie otrzymają.

- Nie wszystko jest jednak stracone. Złożyliśmy odwołanie od decyzji do Urzędu Marszałkowskiego i liczymy, że jednak uda się pozyskać to dofinansowanie - mówi Matysiak.

Może warto byłoby powiadomić o kolejnych działaniach w tej sprawie samych zainteresowanych? Jak wynika z odpowiedzi wójta Damasławka, o postępach w tej sprawie wiedzą ci mieszkańcy, którzy przyszli z pytaniem do urzędu.

Jak dodaje Matysiak, to firma zgłosiła się do urzędu gminy i zaproponowała współpracę. To sami mieszkańcy zdecydowali, czy chcą do niego przystąpić. Szczegółowych informacji chcieliśmy zasięgnąć w samej siedzibie firmy. Niestety w środę poinformowano nas, że do końca tygodnia nie będzie już tam decyzyjnego pracownika, z którym moglibyśmy porozmawiać.

Co ciekawe, do identycznego projektu przystąpiły wspólnie miasto i gmina Wągrowiec. Oni również nie zakwalifikowali się do dofinansowania. Na stronie internetowej urządu gminy Wągrowiec pojawiła się jednak informacja, że urząd nie zgadza się z wynikiem Komisji Oceny Projektów, podobnie jak gmina Damasławek. Obie gminy uzyskały zbyt mało punktów, by otrzymać dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego. Czy jest jeszcze szansa, by panele słoneczne pojawiły się na domach w naszym powiecie?

Kto i kiedy może nam zablokować konto w banku? VIDEO:

Źródło: DD TVN-x-news