Gdy chciałem przejechać drogą ze Skoków przez Karpniki w stronę Poznania, okazało się to niemożliwe. Na drodze ktoś usypał sporę kupę ziemi. Czy to tylko chwilowe utrudnienia podyktowane pracami? Dlaczego przejazd tędy został zablokowany? - zastanawia się jeden z naszych czytelników.
O wyjaśnienie całej sprawy poprosiliśmy burmistrza Skoków Tadeusza Kłosa. Jak przyznaje burmistrz, przejazd przez teren karpników formalnie nigdy nie był drogą. - Przejazd groblą odbywał się na zasadzie zgody na to właściciela stawów. Tędy mogły jeździć tylko samochody osobowe. Zabroniony był przejazd samochodów ciężarowych. Te jednak także jeździły. Z tego powodu grobla w ostatnim czasie uległa znacznemu osłabieniu. Należy nadmienić, że w niej posadowione są także media. Właściciel stawów dokonał naprawy grobli. Zamknął jednak przejazd. Jako władze gminy, poza rozmowami, nie możemy w żaden sposób wpłynąć na jego decyzję gdy to nie była droga - wyjaśnia burmistrz.
Władze miasta planują poprowadzenie nowej drogi, która ma ominąć teren karpników i stworzyć alternatywny wyjazd ze Skoków w kierunku Poznania.
Jak tłumaczy burmistrz, aktualnie prowadzone są rozmowy z właścicielami działek, leżących na linii przebiegu nowej trasy. - Liczę, że do końca roku zakończymy te kwestie i będziemy mogli przystąpić do opracowywania dokumentacji - przyznaje. Władze Skoków planują wystąpić o dofinansowanie całej inwestycji. - Sądzę, że szanse na wsparcie z zewnątrz tego zadania są spore. Koszt będzie tu spory z racji konieczności budowy mostu - wyjaśnia burmistrz.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?