Żyje z wężem i jaszczurkami pod jednym dachem. Oto pupile wągrowczanki

Jedni mają psy, inni koty czy papuszki. Martyna Kudak z Wągrowca mieszka z gadami. - Aktualnie posiadam 4 terraia, w których znajdują się pyton królewski i gekony orzęsione, jeden samiec oraz trzy samice, i mam nadzieje, że stadko niedługo się zwiększy ze względu na fakt, że 28 lutego, jedna z moich samic złożyła jaja. Teraz czeka mnie 2-3 miesiące inkubacji i jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, będą małe jaszczurki - przyznaje wągrowczanka.

Jak tłumaczy, jest wielką miłośniczką zwierząt. - Kocham psy, bydło, chomiki, ogólnie uwielbiam zwierzęta. Jestem z wykształcenia magistrem inżynierem zootechniki (co się łączy głównie ze zwierzętami gospodarskimi) i aktualnie studiuję psychologię zwierząt, gdzie skupiam się przede wszystkim na psach. Pies na pewno pojawi się w moim życiu, i to nie na pewno nie będzie jeden, jednak dopiero gdy będę miała dla niego pełną dyspozycyjność. To będzie w pełni świadoma i przemyślana decyzja. Z gadami jest prościej, ponieważ wymagają znacznie mniej zaangażowania i czasu. Ciężko powiedzieć kiedy zaczęła się moja pasja do gadów. Od dziecka fascynowałam się wężami. Mój tata bardzo często włączał kanały przyrodnicze i kiedy tylko leciał program o wężach siedziałam przed telewizorem jak zaczarowana. Lubiłam wtedy też bardzo programy o pająkach i rekinach, jednak węże zawsze były numerem jeden - zdradza Kudak.

Pierwszego gada Martyna dostała w prezencie.

- To był gekon orzęsiony, samiec ma dziś już 9 lat, którego dostałam od kolegi ze studiów - wspomina. Iris to pyton królewski, choć ma dopiero trzy lata jest znacznie większa od gekonów. Aktualnie ma już metr długości. Jak przyznaje jednak Martyna nie ma czego się bać. - Iris nie jest niebezpieczna. Mam ją prawie 2 lata i nigdy nie wykazała zachowań agresywnych wobec kogokolwiek. Trzeba wiedzieć, iż pytony królewskie z zasady są spokojne, skryte, w obliczu zagrożenia zwijają się w kulkę zamiast atakować, stąd angielska nazwa potoczna tego gatunku - ballphyton. Przy tym gatunku nie ma powodów do obaw, polecam z całego serca dla początkującego hodowcy. Wąż w dotyku jest gładki i bardzo przyjemny. Nie jest ani odrobinę obślizgły jak większości się wydaje, to nie ryba czy dżdżownica - przyznaje miłośniczka węży. Nie wszyscy podzielają jednak jej pasję do gadów. Odwiedzające je osoby reagują różnie na widok węża i jaszczurek w studenckim pokoju. - Goście reagują różnie, najlepszym przykładem są moi rodzice. Mama na pewno nigdy nie dotknie moich zwierząt, tata całkiem odwrotnie, również kocha naturę i zwierzęta. Zazwyczaj jest spora ciekawość i standardem stało się robienie sobie zdjęć z moim pupilem wężem - przyznaje z uśmiechem. Co ciekawe jej węża można nazwać wręcz celebrytą. Iris wraz ze swoją panią ma już występ w teledysku pochodzącego z Wągrowca rapera.

- Do współpracy doszło przez facebooka. Michał zainteresował się moją osobą przez ówczesne zdjęcie profilowe, na którym trzymałam znacznie większego (niż ten z teledysku) boa dusiciela. Wywiązała się rozmowa, omówiliśmy szczegóły i tak zaczęła się akcja.

Do współpracy zaprosiłam Maję Mazur, która wykonała piękny makijaż. Całość była dla mnie świetna przygodą i miło spędzonym czasem - tłumaczyła wówczas Martyna.