Matura 2022. Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Wągrowcu już po egzaminie z języka polskiego. Co czekało ich na maturzystów?

Egzamin pisemny z języka polskiego na poziomie podstawowym w tym roku - podobnie jak w ubiegłym - jest przeprowadzany na podstawie wymagań egzaminacyjnych, które zostały ogłoszone w grudniu 2020 roku, a nie jak w przedpandemicznych czasach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej. Władze I LO zdecydowały się jednak utrzymać jeszcze jedno obostrzenie obowiązujące w czasach pandemii koronawirusa.

Chodzi o dystans między absolwentami, którzy piszą egzamin. W sali gimnastycznej "Ogólniaka" do egzamin rozwiązuje 40 osób. Przed pandemią było ich 90. Maturzyści są rozlokowani po większej liczbie sal.

Maturzysta - tak jak w latach ubiegłych - musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów na poziomie podstawowym: z języka polskiego, z matematyki i z języka obcego nowożytnego. Abiturienci ze szkół lub klas z językiem nauczania mniejszości narodowych obowiązkowy mają jeszcze egzamin pisemny z języka ojczystego na poziomie podstawowym.

Wszyscy maturzyści muszą też przystąpić obowiązkowo do jednego pisemnego egzaminu na poziomie rozszerzonym (w przypadku języka obcego nowożytnego na poziomie rozszerzonym lub dwujęzycznym), czyli do egzaminu z tzw. przedmiotu dodatkowego lub do wyboru. Chętni mogą przystąpić maksymalnie do sześciu egzaminów na poziomie rozszerzonym. Wciąż nie powrócił jednak obowiązek zdawania matur ustnych. Te odbędą się wyłącznie dla osób, którym taki egzamin potrzebny jest w procesie rekrutacyjnym na zagraniczną uczelnię.

Egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym potrwa 170 minut. Aby go zdać maturzysta musi uzyskać minimum 30 procent punktów.

Jakie lektury pojawią się na egzaminie? Maturzyści z I LO najczęściej typowali trzecią część "Dziadów" Adama Mickiewicza, "Lalkę" Bolesława Prusa i "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza. Czy ich typy okazały się słuszne? Nie do końca!

Pierwsi opuszczający gmach I Liceum Ogólnokształcącego w Wągrowcu przyznają, że CKE postanowiło sprawdzić znajomość mickiewiczowskiego "Pana Tadeusza", a konkretnie zawarte w nim motywy tradycji. Drugim tematem wypracowania było "Kiedy relacja z drugim człowiekiem staje się źródłem szczęścia?", gdzie wykorzystać można było "Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej. Najwięcej trudności sprawiały uczniom jednak nie główne wypracowania, a... pytania dotyczące gramatyki i funkcji języka.

Czy było łatwo? Zdania są podzielone. Spotkani przez nas uczniowie specjalizujący się w matematyce w większości odmawiali komentarza, lub kwitowali nasze pytania słowem "masakra". Zupełnie inne zdanie na temat tegorocznych egzaminów z języka polskiego mieli humaniści.

Wszyscy spodziewaliśmy się "Dziadów" albo "Lalki", przed maturą pojawiały się jakieś przecieki dotyczące motywu cierpienia. I nic z tego się nie pojawiło. Motyw tradycji w "Panu Tadeuszu" był naprawdę przyjemnym, dość łatwym tematem. W tej lekturze można było znaleźć mnóstwo elementów pasujących do zadania.

- mówiła kilka minut po wyjściu z egzaminu Julia Przybylska, jedna z abiturientek.

Jako drugą obowiązkową lekturę w przypadku pierwszego tematu najczęściej wybierano "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego. Takiego wyboru dokonała też między innymi Martyna Olszak, którą przepytywaliśmy po maturze. Przy drugim z tematów oprócz "Nocy i dni" maturzyści często decydowali się na "Lalkę" Bolesława Prusa. O tym pisał m.in. Wiktor Odrobiński, który w ostatecznym rozrachunku przyznał, że jego zdaniem cały egzamin do najprostszych nie należał.

Wyniki matur uczniowie poznają 5 lipca.