Tegoroczne lato to upały i, co za tym idzie, susza. W wielu rzekach czy jeziorach obserwuje się zatrważająco niski stan wód, a IMGW wydało ostrzeżenie o suszy hydrologicznej. Dotyczy ono wielu miejsc w Polsce, ale także naszego regionu.
- W związku z występującymi niskimi przepływami wody, w kolejnych dniach w zlewni Wełny spodziewane jest dalsze utrzymywanie się przepływów wody poniżej SNQ - brzmi treść komunikatu. Prawdopodobieństwo wystąpienia to aż 90 procent.
O bardzo niskim stanie wody w Wełnie informowała nasza koleżanka z redakcji oborniki.naszemiasto.pl.
- Jeszcze w ubiegłym roku rzeka Wełna ze względu na swoje ukształtowanie i spokojny nurt była najchętniej wybieraną rzeką w powiecie obornickim do spływów kajakowych. Dziś firmy, ze względu na niski poziom wody, odmawiają kajakarzom takich usług - czytamy w materiale.
ZOBACZ TAKŻE
Zarośnięte rzeki w Wągrowcu
Aby sprawdzić, jak wyglądają rzeki w Wągrowcu, wybraliśmy się na skrzyżowanie. Jaki jest stan wód w Nielbie i Wełnie u nas? Trudno to stwierdzić, bo... ich koryta porasta gęsta roślinność.
Skrzyżowanie rzek w Wągrowcu. W rzekach znów nie widać wody....
Taki krajobraz to niestety norma. Mieszkańcy wskazują, że atrakcja turystyczna jaką jest skrzyżowanie to żadna chluba, a raczej wstyd. Co roku o tej porze wygląda ono tak samo. W wielu miejscach trudno zobaczyć wodę, bo zasłaniają ją trawy i inne rośliny.
Już rok temu wiceburmistrz Remigiusz Priebe wyjaśniał nam, wykaszanie koryt rzek należy do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Należy pamiętać, że w okresie do 15 sierpnia każdego roku obowiązuje zakaz wykaszania koryt rzek. Ma to związek m.in. z okresem lęgowym żyjącego w nich ptactwa.
Termin ochronny mija za kilka dni. Czy w najbliższym czasie pojawią się tutaj kosiarki?
Wracając do suszy, w miejscach, gdzie można zobaczyć wodę, faktycznie jest jej mało. Przy brzegach widać, że woda jest cofnięta, spokojnie można zobaczyć kamienie znajdujące się na dnie.
Uwagę na problem suszy w tym roku w rozmowie z Głosem Wielkopolskim zwracał prof, Andrzejem Mizgajskim z Wydziału Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej.
- Zmiany klimatyczne są niewątpliwie. W Polsce nie prognozuje się istotnej zmiany sumy rocznej opadów, jedna zmienia się ich rozkład. Rośnie udział deszczów nawalnych. Trudniej je zatrzymać w fazie lądowej, bo szybciej spływają do rzek. Takie deszcze zdarzają się też na ogół w ciepłej porze roku, czyli, gdy parowanie jest największe. Woda więc ucieka nie tylko do mórz i oceanów, ale też w powietrze. Do tego jest większy odbiór wody przez wegetację. Kierunki działań są dwa: zatrzymanie wody i dostosowanie gatunków i odmian do zmieniających się warunków - wskazywał profesor w rozmowie z Głosem.
ZOBACZ TAKŻE
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?