Zmorą kierowców na drodze jest jednak nie tylko stan nawierzchni, ale także i... „cisi zabójcy”, jak o przydrożnych drzewach mówi wielu kierowców. To one wielokrotnie były powodem nieszczęścia na drodze, która za ich sprawą mogła pretendować do miana drogi śmierci.
- Czynimy starania, by wszystkie przydrożne drzewa zniknęły. Swoje wnioski kierujemy jednocześnie do zarządcy drogi, jak i do firmy Eurovia, która prowadzi prace modernizacyjne w systemie „zaprojektuj i buduj”, tak więc to ona decyduje o wyglądzie drogi i o tym co i gdzie będzie się na niej znajdować - wyjaśnia PrzemysławMajchrzak, wójt gminy Wągrowiec.
Na odcinku drogi od Łęgowa do Wiatorwa część drzew wycięto już kilka lat temu. W ich miejsce nasadzono jednak nowe. Po poszerzeniu jezdni, które ma nastąpić, one znów będą przy samej jezdni.
- To młode drzewa. Myślę, że nie będzie problemu, aby je przesadzić. Moim zdaniem miejsce drzew jest gdzie indziej, a nie przy drodze. Kilka lat temu na tej trasie wypadek miał mój znajomy. Gdyby nie drzewo, pewnie nic mu się nie stało. Niestety, jest niepełnosprawny.
Dlatego walczymy, aby zamiast drzew nasadzano wzdłuż tej drogi krzewy. One także zapewnią zaporę zimą przed śniegiem i pyłem, a w sytuacji, gdy samochód wypadnie z drogi, ustąpią. Nie staną się powodem ludzkiej tragedii. Dojdzie co najwyżej do podrapania lakieru. Mam nadzieję, że nasze pomysły spotkają się z akceptacją - przekonuje Majchrzak.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?