MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

55 lat temu zdawali maturę w Liceum Pedagogicznym w Wągrowcu! Absolwenci spotkali się, by powspominać stare czasy

Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Absolwenci Liceum Pedagogicznego w Wągrowcu, rocznik 1964-1969, spotkali się w restauracji RejaNo 1 , by uczcić 55 rocznicę zdania matury. Spotkanie obfitowało nie tylko w radość, ale również w mnóstwo wspomnień.

55 lat temu, to były zupełnie inne czasy - inna nauka, inna matura. Absolwenci Liceum Pedagogicznego w Wągrowcu, rocznik 1964-1969 (ostatni maturalny) nadal utrzymują ze sobą kontakty, czasem organizują spotkania klasowe. W czwartek, 13 czerwca, było to spotkanie szczególne. Od ich matury minęło dokładnie 55 lat - z różnicą jednego dnia, ponieważ egzamin dojrzałości zdawali 14 czerwca.

Pierwsze spotkanie odbyło się w 1979 roku

Zebrali się w listopadzie, 10 lat po maturze. Starają się widywać w miarę możliwości oraz zdrowia. Sporo absolwentów tamtego rocznika mieszka w różnie oddalonych miejscach, ale starają się, by ich nie zabrakło na kolejnych imprezach po latach. Każde takie wydarzenie jest przepełnione łzami radości i mnóstwem wspomnień.

Jak wyglądała szkoła w tamtych czasach?

W pamięci absolwentów utkwił najbardziej fakt, że szkoła w tamtym czasie, miała muzykę, jako przedmiot obowiązkowy - każdy uczeń musiał grać na jakimś instrumencie i go posiadać.

- Ja pochodzę z Kwilcza, z rodziny robotniczej. Moi rodzice nie mieli pieniędzy na instrument. Miałem jednak szczęście, bo u nas był stolarz, który miał bardzo umuzykalnionego syna - grał na skrzypcach. Mój ojciec poszedł "po żebrach", by na 5 lat ten instrument nam pożyczył. I dzięki temu miałem skrzypce. Później chodziłem do ogniska muzycznego, bo bardzo chciałem grać na klawiszach. To były trudne czasy.

- wspomina Ryszard Paluszak

- Ja miałam skrzypce po dziadku i mam je do tej pory.

- pochwaliła się Anna Wolicka, organizatorka spotkania

Jeden z uczestników wykorzystał muzyczną edukację ze szkoły - przywiózł ze sobą gitarę, czym uświetnił uroczystość.

Nie zabrakło wspomnień z matury

Rocznik 1964-1969 był tym, który z obowiązkowych przedmiotów maturalnych, miał historię - weszła ona do egzaminu dwa lata wcześniej.

- Historię mieliśmy z bardzo wymagająca nauczycielką, naszą wychowawczynią, Bogumiłą Szymańską. Ona była przedobrym nauczycielem pod względem fachowości - jeśli chodzi o wojny, co najbardziej zapamiętaliśmy, to był taki schemat: przyczyny, przebieg, skutki. Mówiła to, co mogła wtedy mówić, bo to była komuna. Potrafiła jednak tę wiedzę przekazać.

- dodaje Anna Wolicka

Jedną zabawną historię z matury szczególnie zapamiętała nasza rozmówczyni.

- Mieliśmy takiego kolegę, ciągle "biegający" - on był przeniesiony z innej szkoły. Podszedł do matury, choć z wielkim trudem. Siedział kawałek za mną. Przyszedł na maturę, żeby...sobie pojeść. Nic nie umiał, ale przyszedł, skonsumował, oddał kartkę i wyszedł.

Było jeszcze sporo wspomnień - można byłoby napisać książkę. Pozostawiliśmy zebranych w dobrych humorach, nad albumami ze starymi zdjęciami, z których każde, to była kolejna opowieść z dawnych lat.

Jak zapowiedzieli absolwenci, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to równie uroczyście spotkają się, by uczcić kolejną - 56 już - rocznicę egzaminu dojrzałości.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto