Bazarek dla Frania Walecznego

Na wspaniały pomysł wpadli sympatycy Frania Walecznego, który zmaga się z guzem mózgu. Na facebooku powstała grupa z licytacjami dla chłopca. Każdy, kto tylko ma ochotę dać coś od siebie, może wylicytować m.in. stylizację paznokci, książki, a także kawę czy obiad w wielu wągrowieckich knajpach. Internauci oszaleli na punkcie tych licytacji. Proponowane przez nich ceny znacznie przewyższają wartość produktów i usług, jednak nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Ważne jest to, że każda wylicytowana złotówka trafi na konto Frania Walecznego. Jego rodzice nie kryją w związku z tą akcją wzruszenia. - To już tydzień od startu ciekawej i przyjaznej formy pomocy dla Franusia. Podziękowania należą się niewątpliwie Patrycji i Łukaszowi za prowadzenie bazarku jak również wszystkim biorącym udział w licytacjach oraz wystawiającym. Jak się okazuje nie tylko można nieść pomoc, ale także „skroić” coś ciekawego dla siebie. Wachlarz różności i ich ilość tylko świadczą o prawdziwym dopingu w walce Frania Walecznego. Osiągane kwoty mówią za siebie... Jesteśmy mega pozytywnie zaskoczeni! To dowód na to jak bardzo zależy innym na zdrowiu małego bohatera. Dziękujemy. Zrobimy wszystko, żeby Franuś zwyciężył tę batalię - mówi Dariusz Czapliński, ojciec chłopca.