Olech Bonowski - dla nas po prostu tata, który swoją postawą nauczył nas, że w życiu bardzo ważne jest przestrzeganie norm moralnych. Z naszym miastem Wągrowcem był związany od wielu pokoleń, jego ojciec i stryjowie byli Powstańcami Wielkopolskimi - wspomina z tęsknotą pani Bogna.
Jak mówi, jej ojciec był zwyczajnie dobrym człowiekiem. Miał wielu przyjaciół i znajomych i nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Jak mówi, to właśnie dzięki tacie, wiele się w życiu nauczyła.
- Tata był człowiekiem prawnym i skromnym o głębokiej wierze. Miał swoje powiedzenia, a jednym z nich które powtarzał, byłoby nie oczekiwać za dużo od życia, wtedy będzie mniej rozczarowań. Z okresu dzieciństwa pamiętam skromy, ale bezpieczny dom. Tata zawsze znajdował dla nas czas, śpiewał nam kołysząc do snu, każdego roku organizował wakacje nad jeziorem w Kobylcu. Tych wspomnień jest wiele i w pamięci odtwarzają się kolejne wydarzenia - mówi córka pana Olecha.
Mężczyzna stawiał na wykształcenie. Zrobił wszystko, by jego dzieci ukończyły studia wyższe.
- Z domu rodzinnego wynieśliśmy przeświadczenie, że ważna w życiu jest nauka. Całe moje rodzeństwo, a był nas pięcioro, ukończyliśmy studia wyższe. Nasz tata pracował jako radca prawny. Pamiętam, że wielokrotnie przychodzono do niego po pomoc i zawsze służył radą i swoją pracą - mówi pani Bogna.
Kobieta wspomina także, że jej ojciec był związany z jednym z wągrowieckich kościołów.
- Tata bardzo mocno był zaangażowany w prowadzenie prac związanych z erygowaniem parafii pw. Św. Wojciecha, współpracował z ks. prałatem Zenonem Willą, wielokrotnie jeździł z nim w tej sprawie do Gniezna - mówi.
Te święta były trudne dla całej rodziny. Tuż przed nimi stracili ukochaną osobę. Świąteczny stół z pustym miejscem nie był taki, jak co roku. Zabrakło przy nim pana Olecha.
- Tatę pożegnaliśmy tuż przed Świętami Wielkanocnymi. W tym miejscu w imieniu całej rodziny składam serdeczne podziękowania. Dziękujemy wszystkim za udział w pogrzebie, za modlitwy. Dziękujemy ks. Prałatowi Andrzejowi Rygielskiemu, ks. Proboszczowi Tomaszowi Kruszelnickiemu za ciepłe słowa wypowiedziane w czasie mszy św. pogrzebowej. Dziękujemy również lekarzom i całej służbie zdrowia za wszelką pomoc udzieloną naszemu tacie także w ostatni dzień - gdy w domu rodzinnym zdążyliśmy pożegnać się na naszym tatą, który odchodził do Wieczności otoczony modlitwą i miłością swojej najbliższej rodzinny - mówi pani Bogna.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?