Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były poseł pod lupą prokuratora

Joanna Pacan
Arch.
Jacek Najder, były poseł na sejm, stał się obiektem zainteresowania wągrowieckiej prokuratury. Żona zarzuca mu psychiczne znęcanie się nad nią. Ten jednak twierdzi, że małżonka się na nim mści. Chce udowodnić, że jest niewinny.

Kilka tygodni temu doszło do nietypowego zdarzenia z udziałem byłego posła Jacka Najdera w podwągrowieckim Mikołajewie. - Facet jeździł samochodem po wsi i krzyczał coś przez megafon - powiedział nam czytelnik, który zgłosił nam tę sprawę. O co chodziło posłowi? Od lat słynie on z tego, że robi i mówi co chce oraz zachowuje się czasem dość... niekonwencjonalnie. Co tym razem było przyczyną tego zachowania? Jak udało nam się dowiedzieć, poseł zarzucał żonie, że ta uniemożliwia mu kontakty z ich synkiem. Kiedy kobieta nie chciała wpuścić go do domu, ten z samochodu krzyczał do dziecka, że je kocha. Całe zdarzenie potwierdziła nam policja. - Policjanci podejmowali tego dnia interwencję, jednakże z uwagi na jej charakter, który dotyczy sporu o prywatne sprawy rodzinne, policja nie udziela więcej informacji w sprawie - powiedział nam rzecznik prasowy policji Dominik Zieliński.

Najder zgłosił wówczas na policję tak zwane „porwanie rodzicielskie”, czyli sytuację, w której jedno z rodziców, w tym przypadku matka, bez zgody drugiego rodzica wywozi dziecko i utrudnia jego kontakt z drugim rodzicem. W tej sprawie zwróciliśmy się bezpośrednio do byłego posła, który faktycznie zorganizował tę akcję. - Musiałem pokazać synowi, że go kocham i że mi na nim zależy. Nie chciałem, by myślał, że się nie widujemy, bo ja nie chcę. Nie obchodzi mnie to, jak inni ludzie to odebrali. Dla mnie liczy się moje dziecko - powiedział nam Najder.

Szczegóły w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto