MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy zarośnięte koryto Wełny w wągrowieckim EKO Parku to już norma? Wyrwany mostek na stalowej linie również nie przynosi chluby temu miejscu

Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Mieszkańcy Wągrowca, ale nie tylko, opowiadają z przekąsem o tym, co dzieje się na, popularnym w mieście, Księżym Kacerku. O ile miejsce to nie jest już zalane, to obrazy, które tam obejrzeliśmy, nie napawają optymistycznie...

Koryto Wełny w wągrowieckim EKO Parku wygląda dramatycznie - zamieniło się w prawdziwe, roślinne pole bitwy. Zamiast majestatycznego widoku przepływającej wody, mamy gąszcz roślin, które skutecznie zasłaniają to, co najważniejsze – samą rzekę. W niektórych miejscach wody, po prostu, nie widać. Czyżby natura postanowiła przejąć kontrolę nad tym, co człowiek stworzył?

Taki krajobraz, to już niestety norma.

Mieszkańcy wskazują, że atrakcja turystyczna jaką jest to miejsce, to żadna chluba, a raczej wstyd. Co roku o tej porze wygląda ono tak samo. W wielu miejscach trudno zobaczyć wodę, bo zasłaniają ją trawy i inne rośliny. Nie jest to, niestety, pierwszy raz, kiedy EKO Park boryka się z takimi problemami. Miejsce, które powinno być wizytówką naszej miejscowości, zamienia się w coś, czego wolelibyśmy nie pokazywać turystom.

W ubiegłym roku Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które "opiekuje" się tym miejscem, poinformowało, że kontroluje je regularnie, dlatego co roku jest wykaszane. Wykaszanie roślin z dna oraz brzegów może być wykonywane w terminie od 15 sierpnia do końca lutego. Jest to związane z faktem, że w tym czasie, każdego roku, obowiązuje zakaz wykaszania koryt rzek. Ma to związek m.in. z okresem lęgowym żyjącego w nich ptactwa.

Koryto rzeki, to jedno...

Powstał inny problem. Jeśli planowaliście romantyczny spacer po mostku, niedaleko skrzyżowania rzek, musimy Was zmartwić. Mostek... wisi teraz na stalowej linie, wyrwany i niedostępny. Czyli ktoś jednak tam był, widział sytuację i powiesił tabliczkę z zakazem wstępu - choć, wg nas, każdy normalny człowiek wie, że na wyrwany z brzegu most, który wpadł do wody, nie wchodzi się, a wisząca tabliczka nie zapewni bezpieczeństwa.

O ile zarośnięta rzeka jest - w pewien sposób - wytłumaczalną kwestią, to sprawa mostu pozostaje w formie sporego problemu. Wysłaliśmy zapytanie do władz miasta, czy zostanie on rozwiązany. Czekamy na odpowiedź.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto