Duży pożar budynku w Pawłowie Żońskim. Z ogniem walczyło kilkanaście zastępów straży pożarnej

Do pożaru doszło w piątek 6 stycznia 2023 roku, po godzinie 19. w Pawłowie Żońskim. Paliła się chlewnia i stodoła ze słomą. Jak informują przedstawiciele straży pożarnej na miejscu pracowało 18 zastępów strażaków. Akcja gaśnicza była poważna i trwała przez wiele godzin. Działania zakończyły się dopiero nad ranem.

Po dojeździe pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że pali się budynek chlewni, z przylegającą wiatą, pod którą składowane jest drewno. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu prądów wody w natarciu na palącą się wiatę równocześnie sprawiając linię do działań w obronie pozostałych budynków. W budynku objętym pożarem znajdowała się słoma, trzoda chlewna oraz maszyny i nawozy sztuczne. Trzoda chlewna została ewakuowana w ilości- 30. loch i 130. prosiąt. Nawóz w ilości ok. 70 ton ewakuowany za pomocą ładowarki z pomieszczeń magazynowych - informuje ogn. Piotr Kaczmarek, oficer prasowy KP PSP w Wągrowcu.

Po lokalizacji pożaru strażacy przystąpili do usuwania słomy z poddasza wykorzystując w tym celu ładowarkę. Tlącą się słomę strażacy przelewali wodą eliminując zarzewia ognia. Dodatkowo z części budynku zostało zerwane pokrycie dachu w celu szybszego oddymienia miejsca pożaru.

Z powodu pożaru nieprzejezdna była trasa wojewódzka 190.

Okoliczności powstania pożaru wyjaśnia policja.

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło od właścicieli gospodarstwa. Już na wczesnym jego etapie właściciele zadbali o to, aby zabezpieczyć dobro inwentarza, a także zminimalizować straty, wyciągając maszyny rolnicze. Wstępne czynności policjantów z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa potwierdziły miejsce pojawienia się ognia, kierunek rozprzestrzeniania. Biegły nie określił natomiast co mogło być zarzewiem ognia. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniane są w prowadzonym postepowaniu - mówi rzecznik policji w Wągrowcu Dominik Zieliński.