Dwa lata po tragicznej śmierci Artura Walczaka podczas gali PunchDown5: śledztwo nadal trwa

22 października 2021 roku we Wrocławiu miała miejsce gala PunchDown 5. Była to modna wówczas „dyscyplina” sportu, w której uczestnicy stoją naprzeciwko siebie i nie odrywając nóg od ziemi biją się z „liścia” po twarzy.

W wyniku pojedynku z mistrzem tej „dyscypliny”, Dawidem „Zalesiem” Zalewskim Artur Walczak doznał rozległego wylewu krwi do mózgu. Jego mózg był silnie uszkodzony więc lekarze wprowadzili do w stan śpiączki farmakologicznej. 26 listopada mężczyzna zmarł, a jego pogrzeb na gnieźnieńskim cmentarzu przyciągnął tłumy.

Prokuratura jeszcze w październiku 2021 roku wszczęła śledztwo w sprawie PunchDown5 z art. 160 KK, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak relacjonowała wówczas rzeczniczka prokuratury we Wrocławiu, został zabezpieczony monitoring, sprawdzono kiedy przyjechała karetka pogotowia. Od tego momentu mijają właśnie dwa lata. Co dalej ze śledztwem?

- W chwili obecnej wykonywane są kolejne czynności procesowe

- podaje Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, gdzie prowadzone jest śledztwo, Anna Płaczek-Grzelak. W sprawie zabezpieczono materiał dowodowy dotyczący przygotowań do gai i samej gali. Co więcej, przesłuchanych zostało wiele świadków, nie tylko w Polsce, ale i zagranicą.

Dotychczas zebrano obszerny materiał dowodowy w postaci zabezpieczenia stosownej dokumentacji dot. m.in. przygotowań i przebiegu samej gali, jak również zgromadzono obszerny osobowy materiał dowodowy w postaci przesłuchań świadków na terytorium RP, jak i w ramach zagranicznej pomocy prawnej.

- Uzyskano trzy opinie biegłych z zakresu informatyki, dwie opinie biegłych z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu oraz opinię biegłego z zakresu Turystyki i Sportu

– podaje Płaczek-Grzelak. Prokuratura obecnie oczekuje na uzyskanie opinii biegłego z zakresu sztuk walki i samoobrony oraz opinię uzupełniającą biegłych z zakresu medycyny sądowej.

Wrocławska prokuratura nie podaje terminu zakończenia śledztwa.