Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze z Wągrowca nie przyznają się do zarzucanych im czynów

Grzegorz Bielawski
Policja próbuje usunąć ze strychu dziennikarzy.
Policja próbuje usunąć ze strychu dziennikarzy. Paweł Dykban
Był akt oskarżenia i spektakularne doprowadzenie jednego z oskarżonych w kajdankach na przesłuchanie. W końcu sprawa, znalazła swój finał w sądzie. Tylko po to, aby zdecydowano o umorzeniu postępowania.

W czerwcu 2010 r. w Wągrowcu, zginęły od postrzału dwie osoby. Pracownik jednej z miejscowych firm ochroniarskich zastrzelił właściciela komisu samochodowego. Następnie strzelił do siebie i zmarł po kilku dniach w szpitalu. Przypuszcza się, że motywem zbrodni były porachunki osobiste.

Prosto ze strychu

Dziennikarze portalu ITV Wągrowiec, będącego częścią grupy ITV Wielkopolska, starali się feralnego dnia zrelacjonować przebieg wydarzeń. Podczas swej pracy napotkali utrudnienia ze strony... miejscowej policji. Za zgodą właścicielki mieszkania dziennikarze przebywali w sąsiadującej z autokomisem kamienicy. Policjanci przegonili ich na strych, aby nie zarejestrowali zachowania snajpera znajdującego się obok w pokoju.

Po kilku minutach koncepcja dowodzącego akcją ponownie uległa zmianie. Policjanci z bojową miną wkroczyli na strych i nie podając żadnej podstawy prawnej, rozpoczęli wyrzucać siłą dziennikarzy z poddasza. Dziennikarze okazali swoje legitymacje służbowe, wyjaśniali, że przecież pozwolono im tu być i że wykonują swoje obowiązki. W końcu powołano się na decyzję komendanta, który zarządził ewakuację. Wówczas dziennikarze, wraz z mieszkańcami, posłusznie opuścili rzekomo zagrożony budynek.

Oskarżeni

Nieoczekiwanie sprawa znalazła swój finał w prokuraturze. Policjanci oskarżyli dziennikarzy o… utrudnianie akcji. Aby wykluczyć subiektywizm w ocenie całej sprawy, zadanie to przydzielono Prokuraturze Rejonowej w Trzciance. Pod koniec grudnia prokuratura oskarżyła Pawła D. oraz Jerzego M.. Temu pierwszemu zarzuciła zastosowanie przemocy polegającej na szarpaniu się i odpychaniu rękoma, a także zapieraniu się jedną ręką o futrynę drzwi. Na przesłuchanie został zresztą doprowadzony w kajdankach po tym, jak kilkakrotnie nie odebrał wezwania, które nie trafiało pod jego rzeczywisty adres zamieszkania.

Za to policjanci nie mieli problemu z określeniem miejsca pobytu dziennikarza. Jego kolega po fachu dopuścił się natomiast, zdaniem prokuratury, przemocy pod postacią uników i… zapierania się przy wykorzystaniu masy własnego ciała. Dziennikarze nie przyznali się do winy. Wyjaśniali, że odmówili opuszczenia strychu, gdyż uniemożliwiłoby im to wykonanie czynności zawodowych oraz że zastosowali się do poleceń policjantów, gdy tylko wydano oficjalne zarządzenie o ewakuacji. Natomiast policjanci zastosowali wobec nich przymus bezpośredni jeszcze przed tą decyzją.

O co sprawa?

W miniony poniedziałek sprawę rozpoznawał Sąd Rejonowy w Wągrowcu i zdecydował o jej umorzeniu. Prokuratura czeka na uzasadnienie wyroku, aby podjąć decyzję o ewentualnym jego zaskarżeniu. Zdaniem dziennikarzy ITV Wielkopolska to nie pierwszy przypadek, gdy funkcjonariusze policji przekraczają swoje uprawnienia i utrudniają pracę mediom. Mają oni jednak cały czas nadzieję, że zwierzchnicy policji wytłumaczą swoim nadgorliwym funkcjonariuszom, że dziennikarze nie są ich wrogami, lecz nieocenionymi współpracownikami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto