Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś święto kota. Mieszkańcy powiatu opowiedzieli nam o swoich mruczkach

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Według statystyk w co trzecim polskim domu znajdziemy kota. Choć mówi się, że to psy są czworonożnymi przyjaciółmi człowieka, wielu z nas nie wyobraża sobie domu bez kota.

Kot jest jednym z najstarszych, udomowionych zwierząt, które żyje przy człowieku od tysięcy lat. Znane były już w starożytnym Egipcie. Na malowidłach w prywatnych grobowcach można zobaczyć koty siedzące pod lub obok krzesła gospodarza domu, lub towarzyszące swemu panu podczas polowań w papirusowych zaroślach. Zwierzę to zostało udomowione, ponieważ odkryto jego łowcze zdolności. Koty miały łapać gryzonie, które buszowały w spichlerzach z żywnością.

Koty, choć niechętnie biorą się dziś za myszy, są z nami do dzisiaj. Te zwierzęta coraz częściej stają się bohaterami filmów. Bo kto z nas nie kojarzy puszystego Garfielda czy Kota w butach, który robił słodkie oczka w „Shreku”? Koty występowały także np. w „Śniadaniu u Tiffaniego”, „Ojcu Chrzestnym” czy w „Samych swoich”.

Koty to także bohaterowie wielu memów i zabawnych obrazków w Internecie.

Mieszkańcy naszego powiatu też mają kota na punkcie kotów. Gołańczanin Robert Torz ma w swoim domu aż trzy koty: Misię, Firetkę i Murzynka (na zdjęciu u góry). - Kiedyś mieliśmy psy, ale już odeszły. Postanowiliśmy, że będziemy mieć koty, bo te wymagają mniej uwagi. Kotki trzymam w domu, ale tu też potrafią chodzić własnymi ścieżkami - mówi.

Wągrowczanka Małgorzata Wyrt pochwaliła się nam swoją kotką Michaliną. - Kotka jest u mnie kilka lat. Na początku moja córka wzięła ją do siebie do Poznania, ale tam miała depresję. Wtedy to trafiła do mojego domu na stałe. Czuje się tutaj wyśmienicie, często chodzi po podwórku z podniesioną głową. Mówię wtedy o niej żartobliwie „hrabina”. Michalina towarzyszy mi na co dzień. Często sobie z nią rozmawiam - mówi wągrowczanka. Inna mieszkanka Wągrowca Katarzyna Beyma ma kilka kotów. Najstarszy, Fifka, jest z nią od osiemnastu lat. - Dostałam ją od babci mojej koleżanki. Akurat się jej urodziły małe kotki i musiała je wydać. Fifka to wierny, kochający kot. Drugi kociak, Gosia ma 7 lat. To córka kotki należącej do mojego chłopaka. Ona jako jedyna z miotu urodziła się czarna. A że ja zawsze chciałam mieć czarnego kota, wzięłam ją do domu mojej mamy. No i jest jeszcze Staruszka, która ma około 10 lat. To strasznie wierny kotek. Uwielbia spać na mnie lub na Hubercie. Jak chce głaskania, robi wszystko żeby zwrócić na nią uwagę. Siada na nas tak, żeby zasłonić telewizor, szturcha telefon, że aż wypadnie z ręki. Najstarsza Fifka już się nie lubi bawić, ale nadal uwielbia głaskanie, zaczepki i smakołyki. Gosia to typowa księżniczka. Lubi być rozpieszczana i głaskana tylko wtedy, kiedy ma humor - powiedziała nam Kasia.

Do jednych z największych miłośników kotów należy nauczyciel Sebastian Chosiński spod Wągrowca, który niejednokrotnie opowiadał na naszych łamach o swoich pupilach. - Nie wyobrażam sobie życia bez Ślepotka, Franciszki i Zofii - to pełnoprawni członkowie rodziny, którzy są do bólu rozpieszczani i uwielbiani przez nas. Nawet wtedy, kiedy psocą. Ale nie znam lepszych lekarstw na stres. Mogę wrócić do domu nawet najbardziej zirytowany, ale kiedy w korytarzu czeka Zofia ze swoimi wielkimi oczyma wpatrzonymi we mnie - wszystko co złe przestaje być ważne - opowiadał.

Czy należy wypuszczać kota z domu?

Źródło: DDTVN-x-news

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto