Świerzb staje się coraz większym problemem w naszym powiecie. Tak wynika z informacji jakie trafiają do naszej redakcji. - Podobno w szpitalu w Wągrowcu dochodzi do zakażeń - informuje jedna z mieszkanek podwągrowieckich miejscowości.
To jednak nie jedyny przypadek. - Nie mam wątpliwości. Mój tata po wyjściu ze szpitala w Wągrowcu zaczął się strasznie drapać. Gdy szedł do szpitala na inne schorzenie, nic mu nie było Gdy wyszedł, zaczęła się prawdziwa gehenna. Drapał się i drapał. Wreszcie udaliśmy się na wizytę u dermatologa. Pani doktor nie miała żadnych wątpliwości. To był świerzb. Zapisała ojcu specjalną maść i po niej poczuł się lepiej. Jak się jednak okazało, leczenia wówczas wymagał już nie tylko mój tata, ale i żona, która się nim opiekowała po wyjściu ze szpitala. Została także zarażona - żali się mężczyzna, który postanowił opowiedzieć dramatyczną historię.
Niepokojące sygnały, jak się okazuje, docierają nie tylko do naszej redakcji. Takie dotarły także do wągrowieckiego sanepidu...
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?